Oświadczyła mi dziś Matylda przytulając się. Cóż, jak widać pasja religijna naszej młodszej pociechy nie słabnie. Drżyjcie mury kościelne - nadchodzi Wrzaskun! Ale nie o tym chciałam dzisiaj... Jak wiecie od prawie 10 miesięcy, co wieczór (z małymi wyjątkami) siadamy przed kompem by pisać o Lence i naszej rodzinie. Część z Was jest z nami od początku, część dołączyła w trakcie, a niektórzy, zapewne, zatknęli się z nami po raz pierwszy przy okazji konkursu na Blog Roku. I to teraz dla Was, drodzy czytelnicy, jest ten post :) Po co piszemy ten blog? Zaczęło się od tego, że na początku nie dawaliśmy rady odbierać tych wszystkich telefonów i odpowiadać na pytania: - "Jak Lenka?" - "Co się dzieje?" Nie mieliśmy siły powtarzać wszystkim od początku, że Lenka jest chora, że ma białaczkę... I zaraz w kolejnym zdaniu, że rokowania sa dobre i wierzymy, że da radę... Nie dawaliśmy rady konfrontować się z czyimiś łzami, po drugiej stronie słuchawki. No i ta chęć pomocy, która p
buczery trzymają i podbijają dobry trend.
OdpowiedzUsuńSUUUPER Lenko bądź teraz silniejsza z każdym dniem a już niedługo będziesz mogła wrócić do domu do swojej siostrzyczki, do misia, do mamy i taty razem, czego ci z całej siły życzymy EWWW S.
OdpowiedzUsuńRewelacja! Tak trzymać! A my nieustająco zaciskamy kciuki! Kasia i Hania
OdpowiedzUsuńhahahaha to BOMBA!!!!! i tak trzymać super extra DZIEWCZYNKO!!!!!
OdpowiedzUsuńprzesyłam dużo pozytywnej energii.
donka
That's fantastic! Hurray!
OdpowiedzUsuńKciuki zaciśniętę... dobra energia w stronę Lenki... buziaki :*
OdpowiedzUsuńCieszymy sie razem z Wami.Lenka tak trzymać.Zobaczycie będzie tylko lepiej!
OdpowiedzUsuńTak trzymać!
OdpowiedzUsuńPonieważ Franka jeszcze przez duża część dnia ma zaciśnięte piąstki, dmucham jej w raczki śląc same serdeczności dla Lenutka a ona dzielnie zaciska!
OdpowiedzUsuńNajbardziej wytrwały trzymacz kciukowy!
Zaraz poślemy kolejne energetyzujace życzenia. Go Lenka Go Lenka!
Jus i Franka
Fantastycznie!!!
OdpowiedzUsuńPuszczam kciuki na chwilę, żeby się za najdzielniejszą Lenkę pomodlić. Potem znów będę trzymać. :)
Niech żyją wszystkie 2200 Lenkocyty!!!
EXTRA!!!!! takie wieści to dopiero fantastycznie!!!! trzymamy kciuki dalej za super leukocyty!!!:):) i przesyłam duuuużżżooo dobrej energii znad morza! aga z julką i marcelem:)
OdpowiedzUsuńLenka.. będę dzisiaj błagał Boga o zdrowie dla Ciebie
OdpowiedzUsuń:) tadam! 300 kilo mocy dla Super Jeża znowu fruuuuuuuuuuuuuuuuu!:)
OdpowiedzUsuńMalgo (Espana)
Super.
OdpowiedzUsuńwitam..!!!!
OdpowiedzUsuńJestem całym sercem z wami...!!!!
kochani,nie poddawajcie sie w tej walce,wiem,że najgorsze jeszcze przed wami..!!!
Lenka,napewno wygra..!!!Wierze w to z calych sił.
wiem ,że czeka ją jeszcze długie leczenie,ale napewno wszystko będzie ok.!!!!
moj synek niestety przegral walkę,zachorował w maju 2006r. i odszedł 13.01.2009r.
jest to potworna choroba....7 stycznia,miał być przygotowywany do przeszczepu szpiku kostnego.!!!
a, 4-ego żle sie poczul,mial trudności w oddychaniu...i 13-ego...o 23.35...odszedł.!!!
walczyliśmy 2,5 roku.
przytulam Was do mojego zranionego serca, i trzymam za Was kciuki... z całą rodziną, będziemy kibicować..
..trzymajcie się...!!!
Prosze tu takich rzeczy niepisać! Idź się wyżalić do terapeuty. My tu mamy pełną moc pozytywnego myślenia włączoną. Shit happens codziennie, dziś przekonał się o tym jeden łoś na południu Polski. Ale TU nie jest miejsce na takie teksty!!!
OdpowiedzUsuńNajgorsze już napewno za NAMI WSZYTSKIMI, a napewno za Lenuchną kochaną. Mamy 2200 lenkocytów i bardzo mało shitocytów i BĘDZIE TYLKO LEPIEJ!!!!!!
Trzymam kciuki i siłe wysyłam w paczkach. BEDZIE CORAZ LEPIEJ!!! Lenutku całuski od nas, od Majki też!
OdpowiedzUsuńJest dobrze i będzie wspaniale!!! Lenko, myślimy o Tobie, modlimy się, oglądamy zdjęcia i wierzymy, że jesteś już blisko domku. Całuski od nas! aneta, jan, pola i aniela
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimowy, bardzo nam przykro z powodu odejścia Waszego Synka. Zdajemy sobie sprawę, że białaczka jest chorobą śmiertelną, ale głęboko wierzymy, że Lenka da radę!
OdpowiedzUsuńI cieszy nas, że tyle przyjaznych osób jest z nami
Rzeczywiście staramy się myśleć pozytywnie i głęboko pracujemy nad tym by choćby cień wątpliwości nie powstał w nas samych...
Z całego serca życzymy Wam, by udało się Wam ukoić ból po stracie Syna.
Pozdrawiamy serdecznie