Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2011

Nieśmiałe helloł?

Wiem, wiem... Znowu nie będzie fotek z Tropików, mimo, ze już je wyciągnęliśmy z kamery i nic tylko je przejrzeć i wrzucić. Ale nie mam kiedy :(. Naprawdę :(. Atrakcji zdrowotno-pochodnych mamy Ci pod dostatkiem. Po podejrzeniu ospy, które jednakowoż ospą się nie okazało , mieliśmy w rożnych konfiguracjach zapalenia oskrzeli, rota wirusy, jednodniowe gorączki, trzydniowe gorączki, itd, itp i jeszcze etc. Nie będę tego wszystkiego opisywać, bo i po co... Ważne, ze Lenkowe wyniki wciąż dobre, a sama Bohaterka jest jedną ze zdrowszych w stadzie, zaraz po Ojcu, którego jedynie rota lekuchno zahaczył. Za to Matyl przeżywa istną feerię wirusowo-bakteryjnych atrakcji przedszkolnych i doprawdy nasze zdolności logistyczne okazują się niezastąpione. Ja na ten przykład lecę na dwa dni w podróż służbową, Andy akurat w te że same dwa dni ma ważne szkolenie, a Matyl jak gdyby nigdy nic sobie zagorączkowuje... Wysoko i przedszkolnie dyskwalifikująco. Uwierzcie, nie chcecie o tym słuchać :). A więc u