Noż kurka! Transaminazy wzbiły się na niebotyczny poziom 550 (!) przy normie do 29 :/. A więc odstawiamy leki, powraca hardcorowa dieta... Jutro dzwonię do Pani Doktor - mam nadzieję, że ominie nas dożylny Hepatil :/ 100% leczenia nie przechodzi przez Lenkową wątrobę najwyraźniej :/ Kciuki poproszę bardzo... :)
Lenka, nasza mała córeczka, zachorowała na ostrą białaczkę limfoblastyczną tuż po swoich czwartych urodzinach. Na tym blogu opisujemy dzień po dniu jej i naszą walkę z chorobą. Dziękujemy, że z nami byliście :)