Bardzo dawno mnie tu nie było... Ale ponieważ wczoraj stuknęła nam 12 rocznica od diagnozy, a chwilę wcześniej Lena skończyła 16 lat, to chyba dobry moment, żeby się tu wreszcie pokazać :). Szczególnie, że wciąż dostajemy powiadomienia o nowych komentarzach pod naszymi starymi postami. Wciąż gdzieś tam na szpitalnych oddziałach toczy się walka na śmierć i życie i kolejne rodziny przeżywają dramat. Wiele z wiadomosci które otrzymujemy mówi o tym jak wielkim wsparciem dla rodziców chorych dzieci jest (wciąż!) nasz blog. I jak bardzo nasza historia podnosi ich na duchu. A więc spieszę z krótką informacją co u nas :): Najpierw najważniejsze - Lena jest absolutnie zdrowa. Wyrosła na super mądrą, niezależną w poglądach młodą osobę. Jest w drugiej klasie liceum - niestety, jak teraz wszyscy, na online. Dalej jeździ na nartach (choć tej zimy średnio to wyszło), aktualnie w planach na przyszłą zimę ma zostanie pomocnikiem instruktora. Jesteśmy z niej super dumni. Wrzaskun wciąż jest lekko wr
Lenka, nasza mała córeczka, zachorowała na ostrą białaczkę limfoblastyczną tuż po swoich czwartych urodzinach. Na tym blogu opisujemy dzień po dniu jej i naszą walkę z chorobą. Dziękujemy, że z nami byliście :)
super foty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia^^
śledzę Wasze zmaganie się z chorobą od samego początku. Zawodowo współpracuję z Waszą Agencją a prywatnie też mam dziecko po dwóch operacjach serca i wielu innych schorzeniach. Moje dziecko ma teraz 23 lata i wychodzi za mąż.Nigdy nie myślałam, że doczekam tej chwili. Moje obawy o jej stan zdrowia wcale nie są mniejsze , choć medycyna wciąż idzie do przodu.Wiem to już z własnego doświadczenia, że do końca życia będzie Was prześladował niepokój o stan zdrowia Lenki, nawet wtedy kiedy wszystko będzie dobrze.Przed moją córką kolejna operacja ale wciąż mamy mnóstwo sił i wiary, że wszystko będzie dobrze. Wiara to połowa sukcesu. życzę Wam i sobie tej wiary.
OdpowiedzUsuńdobre zdjęciówy!
OdpowiedzUsuń