Przejdź do głównej zawartości

Kiedy będa moje urodziny?

Leny urodziny zbliżają się wielkimi krokami.
A tytułowe pytanie prześladuje nas już od conajmniej pół roku.
Lista prezentów ulega ciągłej modyfikacji w zależności od oferty w reklamach na Mini Mini i Nicku.

- Mamo, ja jednak bym chciała... - tu wstaw, to co właśnie reklamują.
Lodziarnię,
małe Pony
duże Pony, taką lalkę,
o! taką grę!

- I dla mnie teś! - dorzuca od siebie Matyl

- I tort w kwiatuszki - precyzuje Lena.

Cieszy się na te urodziny bardzo. Co chwila modyfikuje listę gości.
- Mamoooo, a zaprosimy jeszcze... - i tu padają imiona kolejnych dzieci zaobserwowanych właśnie na podwórku.

Mam nadzieję, że się uda.
Że będzie tak jak Lena sobie wymarzyła.
Że będą dzieci, i tort, i prezenty...
Czyli, że wszyscy będą zdrowi, bez gili, kaszli i zapaleń ucha...
A więc teraz kciukasy za tych wszystkich co w przedszkolach! ;)

Od szpitala w dzień urodzin Lena też dostanie prezent - ukochane Mleczko! Tak, właśnie w urodziny wypada nam trzecie nakłucie ;).


___________________________

PS. Jeszcze pytanie techniczne. Czy ktoś wie, jak mamy się pozbyć tych latających reklam z bloga? Myśleliśmy, że wszędzie na blogspot.com się pojawiają, a tu wychodzi, że tylko u nas...
O co kaman?

Komentarze

  1. Lenko!Zycze Ci,aby Twoje urodzinki byly takie jak sobie wymarzylas:)))A co do dzieciakow z przedszkoli -chrobska precz!!!Trzymam mocno kciuki.Co do reklam to nie mam pojecia,ale napewno na blogu znajdzie sie jakis mistrz i Wam podpowie:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ania, na pewno nie tylko u Was, bo migają mi reklamy na Waszych zaprzyjaźnionych blogach też. Nie wiem czy to nie zależy o popularności bloga (ilości wejść), a wtedy decyduje o ich umieszczeniu operator...aczkolwiek mogę się mylić. A my właśnie wybieramy prezent Lence - to skorzystamy z podpowiedzi:)) U nas zresztą trwa to samo - Majka jeszcze jakoś się dowiedziała, że ma imieniny(!)9 kwietnia i lista prezentów urodzinowo-imieninowych zrobiła się odpowiednio dwa razy dłuższa i wciąż podlega modyfikacjom (dochodzą jeszcze różne żywe zwierzątka, bo nam się prawdziwy zoolog w córce obudził)... Trzymamy za Was kciuki i za urodziny w pełni udane nieustająco!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem pewny w stu procentach, ale najprawdopodobniej reklama pochodzi z kodu ze statystyk STAT24. Spróbujcie na jeden dzień usunąć te statystyki i zwrócić uwagę na to, czy bannery reklamowe nadal wyskakują.

    Kiedyś już zastosowano tego typu reklamę dla darmowych kont STAT24...

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za wymarzone urodzinki Lenki :)

    Jestem stałą czytelniczka Waszego bloga i mega pozytyw dla dzielnej Lenki. Podziwiam Lenke za jej siłę i walke. Wiem przez co przechodziliscie bo obecnie sama patrze na cieprpienie malutkiej istotki, która swoją chęcia walki zadziwia wszystkich lekarzy.I zaczynam wierzyc ze jednak cuda sie zdarzaja.....
    To jest str Amelki www.amelka.org.pl
    Aniu nie wiem czy mogę ale mam dla Was prośbę, czy mogłabys umieściś banerek na swojej stronie
    lub rozgłosik blog. Bede wdzieczna.
    Pozdrawiam i trzymam kciuki za Lenke :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bardzo dawno mnie tu nie było... Ale ponieważ wczoraj stuknęła nam 12 rocznica od diagnozy, a chwilę wcześniej Lena skończyła 16 lat, to chyba dobry moment, żeby się tu wreszcie pokazać :). Szczególnie, że wciąż dostajemy powiadomienia o nowych komentarzach pod naszymi starymi postami. Wciąż gdzieś tam na szpitalnych oddziałach toczy się walka na śmierć i życie i kolejne rodziny przeżywają dramat. Wiele z wiadomosci które otrzymujemy mówi o tym jak wielkim wsparciem dla rodziców chorych dzieci jest (wciąż!) nasz blog. I jak bardzo nasza historia podnosi ich na duchu. A więc spieszę z krótką informacją co u nas :): Najpierw najważniejsze - Lena jest absolutnie zdrowa.  Wyrosła na super mądrą, niezależną w poglądach młodą osobę.  Jest w drugiej klasie liceum - niestety, jak teraz wszyscy, na online.  Dalej jeździ na nartach (choć tej zimy średnio to wyszło), aktualnie w planach na przyszłą zimę ma zostanie pomocnikiem instruktora. Jesteśmy z niej super dumni. Wrzaskun wciąż jest lekko wr

Znowu lekka kołomyja

Matyl jednak trochę gorączkuje. W nocy miała 38, rano ciut niżej, ale oczy błyszczące - dziwne. Postanowiliśmy skonsultować ją u lekarza, bo nie podoba nam się ta ciągnąca infekcja i nawracające gorączki. Chyba przeszliśmy z kategorii Życiowy Luzak do kategorii Panikujący Rodzic. Niestety. Jak bardzo jesteśmy Panikujący niech zobrazuje fakt, że odwiedziliśmy z Matylem dwóch lekarzy dzisiaj :) Tak na wszelki wypadek. Stres to nasz codzienny towarzysz i każdy fajny dzień "normalnej" życiowej nudy jest dniem wyczekiwania na cios. Słabo się żyje w takim świecie, ale cóż - ciągle czekamy, ze kiedyś nam przejdzie... :/. Ale ad meritum... Niby u Matyla nic się nie dzieje. Może to zęby? Gdzieś tam idzie piątka - podobno. Uszy w porządku, gardło lekko rozpulchnione... Mamy czekać i ewentualnie za dwa dni robić morfologię, gdyby sytuacja nie uległa zmianie. A Lena dziś także "zaliczyła" lekarza, ale planowo, w szpitalu. Przepłukaliśmy Broviac, pobraliśmy krew. Wyniki znowu św

Jestem małym Jezusem!

Oświadczyła mi dziś Matylda przytulając się. Cóż, jak widać pasja religijna naszej młodszej pociechy nie słabnie. Drżyjcie mury kościelne - nadchodzi Wrzaskun! Ale nie o tym chciałam dzisiaj... Jak wiecie od prawie 10 miesięcy, co wieczór (z małymi wyjątkami) siadamy przed kompem by pisać o Lence i naszej rodzinie. Część z Was jest z nami od początku, część dołączyła w trakcie, a niektórzy, zapewne, zatknęli się z nami po raz pierwszy przy okazji konkursu na Blog Roku. I to teraz dla Was, drodzy czytelnicy, jest ten post :) Po co piszemy ten blog? Zaczęło się od tego, że na początku nie dawaliśmy rady odbierać tych wszystkich telefonów i odpowiadać na pytania: - "Jak Lenka?" - "Co się dzieje?" Nie mieliśmy siły powtarzać wszystkim od początku, że Lenka jest chora, że ma białaczkę... I zaraz w kolejnym zdaniu, że rokowania sa dobre i wierzymy, że da radę... Nie dawaliśmy rady konfrontować się z czyimiś łzami, po drugiej stronie słuchawki. No i ta chęć pomocy, która p