Przejdź do głównej zawartości

Znowu lekka kołomyja

Matyl jednak trochę gorączkuje. W nocy miała 38, rano ciut niżej, ale oczy błyszczące - dziwne. Postanowiliśmy skonsultować ją u lekarza, bo nie podoba nam się ta ciągnąca infekcja i nawracające gorączki. Chyba przeszliśmy z kategorii Życiowy Luzak do kategorii Panikujący Rodzic.
Niestety.
Jak bardzo jesteśmy Panikujący niech zobrazuje fakt, że odwiedziliśmy z Matylem dwóch lekarzy dzisiaj :)
Tak na wszelki wypadek.
Stres to nasz codzienny towarzysz i każdy fajny dzień "normalnej" życiowej nudy jest dniem wyczekiwania na cios. Słabo się żyje w takim świecie, ale cóż - ciągle czekamy, ze kiedyś nam przejdzie... :/.
Ale ad meritum... Niby u Matyla nic się nie dzieje. Może to zęby? Gdzieś tam idzie piątka - podobno. Uszy w porządku, gardło lekko rozpulchnione... Mamy czekać i ewentualnie za dwa dni robić morfologię, gdyby sytuacja nie uległa zmianie.

A Lena dziś także "zaliczyła" lekarza, ale planowo, w szpitalu. Przepłukaliśmy Broviac, pobraliśmy krew. Wyniki znowu świetne, ale nic w tym dziwnego skoro znowu były 4 dni przerwy w leczeniu. Tylko wątrobowe mocno podwyższone - koniec z ukochanymi jajami na twardo :(.
Niby fajnie tyle, że wieczorem zaczęła pokasływać...:/
I jak tu się wyluzować w takiej atmosferze?

****************************
Dziś poczatek głosowania w konkursie na Blog Roku, w którym bierzemy udział. Nasz blog otrzymał nr A00619 i jeżeli chcecie na nas zagłosować możecie wysłać SMSa o tej treści na numer 7144. Szczegóły TU.
Dzięki!
PS. Chcemy jechać w tę podróż marzeń - ju noł :)

Komentarze

  1. głosik oddany :) nalezy sie wam ta podróż :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety z jednego numeru mozna wysłać tylko jeden sms..(: Wciągniemy znajomych i mam nadzieję na ich tysiące dla Was!Macie szczęście bo Lenka to super dzielna dziewczyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby udalo Wam sie wygrac ta podroz!Ja niestety z zagranicy wyslac nie moge,ale przekaze komu trzeba i niech wysylaja!!!Trzymam kciuki.A zreszta przeciez -TO NAJLEPSZY BLOG ROKU!!!Buziaki dla Leny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wsyłała za Waszą podróż marzeń swój głos:)
    Zdrówka do Matyldy
    Nie dziwię się temu jak się czujecie, ale niestety pora roku gówniana i infekcje nie odpuszczają i zdrowym dzieciom
    Trzmajcie się!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. zagłosowane, mail z prośbą o dalsze głosy wysłany gdzie się da. Buziaki, trzymajcie się. Mitelka

    OdpowiedzUsuń
  6. w kwestii formalnej: a jak wyslac sms zza granicy???
    Magda i Jagusia

    OdpowiedzUsuń
  7. Do Magda i Jagusia - mam wrażenie, że zza granicy zaglosować sms-em się nie da, gdyż te skrócone numery głosowania sms-owego są przez w polskich sieciach komórkowych osiągalne tylko z polskich numerów. 3 komentarze wyżej pinzeka pisze, że ona zza granicy nie może zagłosować.

    OdpowiedzUsuń
  8. głos oddany ze wszystkich posiadanych w zagrodzie numerów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Życzymy Wam tej podróży marzeń, ale doczytałam, że w Waszej kategorii wygracie laptopa. Oby udało się go zamienić na podróż :)))
    Pozdrawiamy,
    aneta i reszta.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bardzo dawno mnie tu nie było... Ale ponieważ wczoraj stuknęła nam 12 rocznica od diagnozy, a chwilę wcześniej Lena skończyła 16 lat, to chyba dobry moment, żeby się tu wreszcie pokazać :). Szczególnie, że wciąż dostajemy powiadomienia o nowych komentarzach pod naszymi starymi postami. Wciąż gdzieś tam na szpitalnych oddziałach toczy się walka na śmierć i życie i kolejne rodziny przeżywają dramat. Wiele z wiadomosci które otrzymujemy mówi o tym jak wielkim wsparciem dla rodziców chorych dzieci jest (wciąż!) nasz blog. I jak bardzo nasza historia podnosi ich na duchu. A więc spieszę z krótką informacją co u nas :): Najpierw najważniejsze - Lena jest absolutnie zdrowa.  Wyrosła na super mądrą, niezależną w poglądach młodą osobę.  Jest w drugiej klasie liceum - niestety, jak teraz wszyscy, na online.  Dalej jeździ na nartach (choć tej zimy średnio to wyszło), aktualnie w planach na przyszłą zimę ma zostanie pomocnikiem instruktora. Jesteśmy z niej super dumni. Wrzaskun wciąż jest lekko wr

Jestem małym Jezusem!

Oświadczyła mi dziś Matylda przytulając się. Cóż, jak widać pasja religijna naszej młodszej pociechy nie słabnie. Drżyjcie mury kościelne - nadchodzi Wrzaskun! Ale nie o tym chciałam dzisiaj... Jak wiecie od prawie 10 miesięcy, co wieczór (z małymi wyjątkami) siadamy przed kompem by pisać o Lence i naszej rodzinie. Część z Was jest z nami od początku, część dołączyła w trakcie, a niektórzy, zapewne, zatknęli się z nami po raz pierwszy przy okazji konkursu na Blog Roku. I to teraz dla Was, drodzy czytelnicy, jest ten post :) Po co piszemy ten blog? Zaczęło się od tego, że na początku nie dawaliśmy rady odbierać tych wszystkich telefonów i odpowiadać na pytania: - "Jak Lenka?" - "Co się dzieje?" Nie mieliśmy siły powtarzać wszystkim od początku, że Lenka jest chora, że ma białaczkę... I zaraz w kolejnym zdaniu, że rokowania sa dobre i wierzymy, że da radę... Nie dawaliśmy rady konfrontować się z czyimiś łzami, po drugiej stronie słuchawki. No i ta chęć pomocy, która p