Przejdź do głównej zawartości

U nas dobrze

I niech tak zostanie :). Jutro kontrolna morfologia

Dlatego dziś pozwolę sobie napisać w imieniu innego dziecka chorego na białaczkę.
Ola choruje na ostrą białaczkę szpikową, inny rodzaj białaczki niż Lenka i, niestety, cięższy w leczeniu.
W trakcie terapii wystąpiły poważne powikłania i teraz Ola pilnie potrzebuje Waszej pomocy.

Poniżej poruszający list mamy Oli

"Moi Drodzy,
moja 8 letnia córka Ola od 29 kwietnia 2009r. leczona jest w szpitalu przy ul. Litewskiej na ostra białaczkę szpikowa.

Niestety leczenie (chemia, naświetlania) poraziło jej nerwy. 7 grudnia straciła wzrok - w prawym oku całkowicie, lewym widzi tylko cienie.
W Wigilie zaczęły drżeć jej ręce, nogi i głowa.
Wszystko niestety postępuje a lekarze rozkładają ręce, dla nich powikłania Oli to podobno pierwszy tego typu przypadek ...

Obecnie większość czasu Ola spędza w domu. Chociaż stara się być bardzo dzielna jest jednak przerażonym dzieckiem ciągle walczącym z bólem, które z dnia na dzień straciło wzrok a tym samym samodzielność.

Fundacja Spełnionych Marzen - Organizacja Pożytku Publicznego objęła Olę swoim patronatem i zbiera na rzecz Oli pieniądze aby zapewnić jej całodobową profesjonalna opiekę przy codziennych najprostszych dla zdrowych osób czynnościach oraz rehabilitacje, masaże oraz opiekę psychologa.

W tym celu powstało subkonto w Fundacji:

ING Bank Śląski 52 1050 1025 1000 0022 6844 0571 z dopiskiem "Dla Oli Ostrowskiej"

Uprzejmie proszę, abyście wspomogli Fundacje a tym samym pomogli Oli godnie przetrwać ten bardzo trudny czas w jej życiu.


  1. Osoby prawne mogą przekazywać darowiznę na rzecz Fundacji OPP zgodnie z Art. 18 ust. 1 pkt 1 ustawy PDOP do wysokości 10% osiągniętego dochodu.
Fundacja Spełnionych Marzeń
ul. Nowogrodzka 6A lok. 22
00-513 Warszawa
KRS 0000128832
ING Bank Śląski 52 1050 1025 1000 0022 6844 0571 z dopiskiem "Dla Oli Ostrowskiej"

2. Osoby fizyczne mogą również w swoim zeznaniu rocznym PIT przekazać 1% należnego podatku wpisując nazwę i KRS fundacji koniecznie z dopiskiem "Dla Oli Ostrowskiej".

Wszystkim bardzo dziękuje za okazane serce.

http://www.spelnionemarzenia.waw.pl"

Komentarze

  1. witam serdecznie,jeżeli są Państwo zainteresowani z przyjemnością pomogę Oli.z wykształcenia jestem rehabilitantką wyspec w reh pourazowej i w chwili obecnej przygotowuję sie do egzaminu państwowego z Ratown Medycznego.po za tym kilkoro pacjentów,nie mniej mogę wygospodarowac czas by Wam pomóc.pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze sie,ze u Was dobrze:)Sliczna Ola-napewno znajdzie sie duze grono ludzi,ktore pomoze!Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Magdaleno, czy mogłabym prosić o maila na adres anna.wiatr@data.pl? Spróbuję jak najszybciej skontaktować Panią z rodzicami Oli.
    A od nas wielkie podziękowania za Pani propozycję!
    To naprawdę niezastąpiona pomoc.
    Pozdrawiam serdecznie
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mam za co .....siły Aniu życze i uściski dla Lenki przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bardzo dawno mnie tu nie było... Ale ponieważ wczoraj stuknęła nam 12 rocznica od diagnozy, a chwilę wcześniej Lena skończyła 16 lat, to chyba dobry moment, żeby się tu wreszcie pokazać :). Szczególnie, że wciąż dostajemy powiadomienia o nowych komentarzach pod naszymi starymi postami. Wciąż gdzieś tam na szpitalnych oddziałach toczy się walka na śmierć i życie i kolejne rodziny przeżywają dramat. Wiele z wiadomosci które otrzymujemy mówi o tym jak wielkim wsparciem dla rodziców chorych dzieci jest (wciąż!) nasz blog. I jak bardzo nasza historia podnosi ich na duchu. A więc spieszę z krótką informacją co u nas :): Najpierw najważniejsze - Lena jest absolutnie zdrowa.  Wyrosła na super mądrą, niezależną w poglądach młodą osobę.  Jest w drugiej klasie liceum - niestety, jak teraz wszyscy, na online.  Dalej jeździ na nartach (choć tej zimy średnio to wyszło), aktualnie w planach na przyszłą zimę ma zostanie pomocnikiem instruktora. Jesteśmy z niej super dumni. Wrzaskun wciąż jest lekko wr

Znowu lekka kołomyja

Matyl jednak trochę gorączkuje. W nocy miała 38, rano ciut niżej, ale oczy błyszczące - dziwne. Postanowiliśmy skonsultować ją u lekarza, bo nie podoba nam się ta ciągnąca infekcja i nawracające gorączki. Chyba przeszliśmy z kategorii Życiowy Luzak do kategorii Panikujący Rodzic. Niestety. Jak bardzo jesteśmy Panikujący niech zobrazuje fakt, że odwiedziliśmy z Matylem dwóch lekarzy dzisiaj :) Tak na wszelki wypadek. Stres to nasz codzienny towarzysz i każdy fajny dzień "normalnej" życiowej nudy jest dniem wyczekiwania na cios. Słabo się żyje w takim świecie, ale cóż - ciągle czekamy, ze kiedyś nam przejdzie... :/. Ale ad meritum... Niby u Matyla nic się nie dzieje. Może to zęby? Gdzieś tam idzie piątka - podobno. Uszy w porządku, gardło lekko rozpulchnione... Mamy czekać i ewentualnie za dwa dni robić morfologię, gdyby sytuacja nie uległa zmianie. A Lena dziś także "zaliczyła" lekarza, ale planowo, w szpitalu. Przepłukaliśmy Broviac, pobraliśmy krew. Wyniki znowu św

Jestem małym Jezusem!

Oświadczyła mi dziś Matylda przytulając się. Cóż, jak widać pasja religijna naszej młodszej pociechy nie słabnie. Drżyjcie mury kościelne - nadchodzi Wrzaskun! Ale nie o tym chciałam dzisiaj... Jak wiecie od prawie 10 miesięcy, co wieczór (z małymi wyjątkami) siadamy przed kompem by pisać o Lence i naszej rodzinie. Część z Was jest z nami od początku, część dołączyła w trakcie, a niektórzy, zapewne, zatknęli się z nami po raz pierwszy przy okazji konkursu na Blog Roku. I to teraz dla Was, drodzy czytelnicy, jest ten post :) Po co piszemy ten blog? Zaczęło się od tego, że na początku nie dawaliśmy rady odbierać tych wszystkich telefonów i odpowiadać na pytania: - "Jak Lenka?" - "Co się dzieje?" Nie mieliśmy siły powtarzać wszystkim od początku, że Lenka jest chora, że ma białaczkę... I zaraz w kolejnym zdaniu, że rokowania sa dobre i wierzymy, że da radę... Nie dawaliśmy rady konfrontować się z czyimiś łzami, po drugiej stronie słuchawki. No i ta chęć pomocy, która p