Kolejny dzień za nami, Lena wciąż chłodna, uff...
Tymczasem na Onkologii kaszlą podobno wszyscy. Dobrze byłoby się w Szpitalu w ogóle nie pokazywać, ale niestety nie mamy wyboru :/. Jak widać Broviac dłużej niż tydzień bez przepłukiwania nie pociągnie.
Tymczasem Lenkowe granulocyty niziutko - jedynie ich 300 naliczyli w laboratorium. Kurcze, a już było tak dobrze przed tą ospą. Reszta wyników dobra (hemoglobina i płytki). Tylko leukocytów i granulocytów mało :/. Oby nas teraz jakieś szpitalne paskudztwo nie trafiło, bo plącze się tego po Szpitalu bez liku.
Gabryś wciąż na oddziale. Dzielnie walczy z jakąś infekcją mizerniutką armią leukocytów i zerowymi granulocytami. Tak, że większą część ciepłych myśli pchnijcie dzisiaj do niego, bo potrzebuje tego chłopak. Lenka - siłaczka nasza - da radę. Wierzę w to głęboko.
Mamy nadzieję, ze mróz powybija wszystkie te paskudztwa.
W domu tymczasem wciąż istne szaleństwo. Lenki nogi wyglądają jakby miała porządny niedobór płytek, tak są poobijane. Gdyby nie to, ze wiem, że ma ich ponad 400 tys., bym się poważnie niepokoiła. Lenka jest istnym wulkanem energii i jak sobie pomyślę, że jeszcze miesiąc temu bardziej przypominała spuchnięte warzywo, to samej mi trudno w to uwierzyć. Fajnie byłoby ją wypuścić gdzieś do parku, żeby sobie pobiegała i zmachała się porządnie, no ale niestety - granulocyty nie pozwalają.
W domu więc trenujemy masę zabaw. Przychodzi Małgosia, nasza przedszkolanka, coś tam z Lenką wyklejają, malują i konstruują... Gramy w gry, w Piotrusia, Memory, Domino, Bierki...
Siostry w zadziwiającej zgodzie gotują, bawią się w Roksankę (pieska p. Kasi), w bohaterów bajek...
Miło tak jakoś, ale...
Oby w piątek, kiedy to pojawimy się na badaniach, już było lepiej z jej wynikami, żebyśmy mogli choć na chwilę przestać się stresować.
Tymczasem na Onkologii kaszlą podobno wszyscy. Dobrze byłoby się w Szpitalu w ogóle nie pokazywać, ale niestety nie mamy wyboru :/. Jak widać Broviac dłużej niż tydzień bez przepłukiwania nie pociągnie.
Tymczasem Lenkowe granulocyty niziutko - jedynie ich 300 naliczyli w laboratorium. Kurcze, a już było tak dobrze przed tą ospą. Reszta wyników dobra (hemoglobina i płytki). Tylko leukocytów i granulocytów mało :/. Oby nas teraz jakieś szpitalne paskudztwo nie trafiło, bo plącze się tego po Szpitalu bez liku.
Gabryś wciąż na oddziale. Dzielnie walczy z jakąś infekcją mizerniutką armią leukocytów i zerowymi granulocytami. Tak, że większą część ciepłych myśli pchnijcie dzisiaj do niego, bo potrzebuje tego chłopak. Lenka - siłaczka nasza - da radę. Wierzę w to głęboko.
Mamy nadzieję, ze mróz powybija wszystkie te paskudztwa.
W domu tymczasem wciąż istne szaleństwo. Lenki nogi wyglądają jakby miała porządny niedobór płytek, tak są poobijane. Gdyby nie to, ze wiem, że ma ich ponad 400 tys., bym się poważnie niepokoiła. Lenka jest istnym wulkanem energii i jak sobie pomyślę, że jeszcze miesiąc temu bardziej przypominała spuchnięte warzywo, to samej mi trudno w to uwierzyć. Fajnie byłoby ją wypuścić gdzieś do parku, żeby sobie pobiegała i zmachała się porządnie, no ale niestety - granulocyty nie pozwalają.
W domu więc trenujemy masę zabaw. Przychodzi Małgosia, nasza przedszkolanka, coś tam z Lenką wyklejają, malują i konstruują... Gramy w gry, w Piotrusia, Memory, Domino, Bierki...
Siostry w zadziwiającej zgodzie gotują, bawią się w Roksankę (pieska p. Kasi), w bohaterów bajek...
Miło tak jakoś, ale...
Oby w piątek, kiedy to pojawimy się na badaniach, już było lepiej z jej wynikami, żebyśmy mogli choć na chwilę przestać się stresować.
moc energii do dzielnego gabrysia. Niech chłopak walczy co sił.
OdpowiedzUsuńEnergia i moc dla Gabrysia i Lenki:)
OdpowiedzUsuńMówię Wam-wszystko będzie dobrze.Bo Ja jak coś mówię-to WIEM. pozdrawiam cieplutko.INKA
OdpowiedzUsuńJak zawsze mocno zaciskam kciuki za Lenke i Gabrysia. Wszystko bedzie dobrze i Lenki wyniki "odbija". Pozdrawiam. Monika
OdpowiedzUsuńHej, to tak nie działa, że jak dobra energia leci do Gabrysia, to mniej jest dla Lenki. Wręcz przeciwnie, dobra energia to takie cuś, które się mnoży, gdy się je dzieli. A więc pozytywna wirtualna paczka dziś i dla Lenki i dla Gabrysia!
OdpowiedzUsuńAnia