To już chyba tylko nasz huraoptymizm i Wasze dobre myśli sprawiają, że przetrwaliśmy kolejny dzień bez gorączki Leny.
Wyniki jeszcze spadły :(
Choć Pan Doktor dość enigmatycznie odniósł się do ilości, kluczowych w walce z infekcjami, granulocytów twierdząc, że "prawie ich nie ma". Przy czym "prawie" to niezbyt trudna do rozwikłania zagadka w tym przypadku, gdyż przy poprzednim wyniku 0,2 granulocytów, możemy mieć ich teraz albo 0 albo 0,1. Mimo moich dość dociekliwych pytań naprowadzających nie dowiedziałam się, która z tych dwóch liczb jest naszym udziałem. Cóż, pozostaje nam łudzenie się, że jednak ta wyższa, mimo, że to marna pociecha.
Pan Doktor jednak zostawił nas w domu, a jest bardzo ostrożny, wręcz asekurancki w zabezpieczaniu leczenia, więc chyba też wierzy w Lenę.
A ta na szczęście (tfu, tfu) czuje się wciąż bardzo dobrze i z każdym dniem zmniejszania dawki sterydów, odzyskuje trochę ze swojej normalnej energii. Dziś nawet pokusiła się o wysiłek fizyczny - Tatę przywitała jako piesek :).
Humorek dopisuje, apetyt wciąż też, a Lena z coraz większym zacięciem wyrysowuje szlaczki w kolejnych książeczkach. Jesteśmy dobrej myśli.
W poniedziałek mamy się pokazać na Dziennym, choć nie wydaje się, żeby wyniki wzrosły na tyle by wziąć kolejną dawkę leczenia - pewnie zostanie przełożona o parę dni.
No i oczywiście pocieszamy się myślą, że jednak takie wybicie do zera tego co produkuje szpik, wybije też cholerne blasty nowotworowe.
Wierzymy, ze Lena da radę! Jeszcze trochę dobrej energii od Was poprosimy!
Zdrowiej Lena, zdrowiej!
Wyniki jeszcze spadły :(
Choć Pan Doktor dość enigmatycznie odniósł się do ilości, kluczowych w walce z infekcjami, granulocytów twierdząc, że "prawie ich nie ma". Przy czym "prawie" to niezbyt trudna do rozwikłania zagadka w tym przypadku, gdyż przy poprzednim wyniku 0,2 granulocytów, możemy mieć ich teraz albo 0 albo 0,1. Mimo moich dość dociekliwych pytań naprowadzających nie dowiedziałam się, która z tych dwóch liczb jest naszym udziałem. Cóż, pozostaje nam łudzenie się, że jednak ta wyższa, mimo, że to marna pociecha.
Pan Doktor jednak zostawił nas w domu, a jest bardzo ostrożny, wręcz asekurancki w zabezpieczaniu leczenia, więc chyba też wierzy w Lenę.
A ta na szczęście (tfu, tfu) czuje się wciąż bardzo dobrze i z każdym dniem zmniejszania dawki sterydów, odzyskuje trochę ze swojej normalnej energii. Dziś nawet pokusiła się o wysiłek fizyczny - Tatę przywitała jako piesek :).
Humorek dopisuje, apetyt wciąż też, a Lena z coraz większym zacięciem wyrysowuje szlaczki w kolejnych książeczkach. Jesteśmy dobrej myśli.
W poniedziałek mamy się pokazać na Dziennym, choć nie wydaje się, żeby wyniki wzrosły na tyle by wziąć kolejną dawkę leczenia - pewnie zostanie przełożona o parę dni.
No i oczywiście pocieszamy się myślą, że jednak takie wybicie do zera tego co produkuje szpik, wybije też cholerne blasty nowotworowe.
Wierzymy, ze Lena da radę! Jeszcze trochę dobrej energii od Was poprosimy!
Zdrowiej Lena, zdrowiej!
Energii duzo posylamy!!!Lena napewno da rade!Trzymamy kciuki moocccnnnooo!!!!Zdrowiej Lena,zdrowie!Buziak dla dzielnej i wielkiej dziewczynki:)
OdpowiedzUsuńściskamy kciuki.
OdpowiedzUsuńTo byłam oczywiście ja, Jarząbek Wacław, a nie mój słynący z efektów specjalnych i wodotrysków Mąż :). Jakimś cudem napisałam z jego loginem... :/
OdpowiedzUsuńAnia
Kciuki mocno zacisniete, energii cala masa przeslana. Dasz rade Lenulka, dasz!!!
OdpowiedzUsuńAga
Blazej i Bartek z mama Goska i tata Pawlem przysylaja megawaty energii pozytywnej.
OdpowiedzUsuńP.S. Przepraszamy za brak polskich znakow.
wagon super fluidow dla Lenki!!!!!
OdpowiedzUsuńBasia
ode mnie też dawka siły dla Leny!
OdpowiedzUsuńZdrowiej Lenka, zdrowiej!:)Kciuki oczywiście zaciśnięte:).Pozdrawiam serdecznie.magda
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie i dolaczamy powazna dawke energii dla Lenki z Krakowa!
OdpowiedzUsuńmoc pozytywmyh fluidów i od nas!
OdpowiedzUsuńZdrowiej Lenko!
Trzymajcie się dzielnie!
I my dosyłamy moc życzeń i pozytywnych energii z północy Szkocji, Kaś & Marcin
OdpowiedzUsuńwiruski zdrowia lecą w stronę Leny.
OdpowiedzUsuńZdrowiej Lena, zdrowiej! Wierzymy w Ciebie!!! Moooocnoooo trzymamy kciuki! Buziaki dla Was. :)
OdpowiedzUsuńLenko, ja też trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę słoneczko :)
OdpowiedzUsuń