Dziś Lena dostała Metotreksat. Właściwie wciąż dostaje, bo wlew trwa 24h.
To trochę fuks, że poszedł dziś, bo podobno wczoraj nasz Doktor próbował się do mnie dodzwonić i przesunąć ostatnią turę na poniedziałek. Ale jakoś mnie nie złapał (pewnie byłam w garażu - jedyne miejsce w moim otoczeniu kompletnie bez zasięgu) i przyszliśmy, a wyniki okazały się na tyle dobre, że można było pojechać z leczeniem.
Pan Doktor obawiał się, że Leny wyniki nie odbiją się aż tak dobrze, by zacząć dzisiaj, a poza tym wykrył u Leny wirusa CMV (Cytomegalia) i chciał by miała dobre wyniki startowe. Wirus musiał nam się przyplątać w trakcie leczenia, bo przy przyjęciu go nie było. Teraz Doktor sprawdza, czy jest wciąż aktywny czy już "przechorowany". Ma to znaczenie przy dalszej części leczenia - niestety przy spadku odporności lubi sie uaktywniać :/.
W każym razie dobrze, ze o nim wiemy - są leki, bedziemy się zabezpieczać.
Jutro kończymy wlew Metotreksatu, zaczyna się płukanie. Czyli jutro, mam nadzieję, odtrąbimy ptzyjęcie ostatniej dawki w części Konsolidacyjnej leczenia. Po dwutygodniowej przerwie wejdziemy w Drugi Protokół...
Tyle o leczeniu - teraz o Lence.
Pacjentka czuje się dobrze, choć jest lekko osłabiona i poddenerwowana (typowe dla dnia podania leku). Apetyt też dzisiaj siadł, miejmy nadzieję, że jutro wróci.
Jutro tez na oddziale ma się zameldować Gabryś. Może trafi do naszej sali?
Fajnie by było :)
To trochę fuks, że poszedł dziś, bo podobno wczoraj nasz Doktor próbował się do mnie dodzwonić i przesunąć ostatnią turę na poniedziałek. Ale jakoś mnie nie złapał (pewnie byłam w garażu - jedyne miejsce w moim otoczeniu kompletnie bez zasięgu) i przyszliśmy, a wyniki okazały się na tyle dobre, że można było pojechać z leczeniem.
Pan Doktor obawiał się, że Leny wyniki nie odbiją się aż tak dobrze, by zacząć dzisiaj, a poza tym wykrył u Leny wirusa CMV (Cytomegalia) i chciał by miała dobre wyniki startowe. Wirus musiał nam się przyplątać w trakcie leczenia, bo przy przyjęciu go nie było. Teraz Doktor sprawdza, czy jest wciąż aktywny czy już "przechorowany". Ma to znaczenie przy dalszej części leczenia - niestety przy spadku odporności lubi sie uaktywniać :/.
W każym razie dobrze, ze o nim wiemy - są leki, bedziemy się zabezpieczać.
Jutro kończymy wlew Metotreksatu, zaczyna się płukanie. Czyli jutro, mam nadzieję, odtrąbimy ptzyjęcie ostatniej dawki w części Konsolidacyjnej leczenia. Po dwutygodniowej przerwie wejdziemy w Drugi Protokół...
Tyle o leczeniu - teraz o Lence.
Pacjentka czuje się dobrze, choć jest lekko osłabiona i poddenerwowana (typowe dla dnia podania leku). Apetyt też dzisiaj siadł, miejmy nadzieję, że jutro wróci.
Jutro tez na oddziale ma się zameldować Gabryś. Może trafi do naszej sali?
Fajnie by było :)
Dzielna Nasz Lenka!!!Mam nadzieje,ze Gabrys trafi do Waszej sali i dzieciaczki znowu sie spotkaja:)Najwazniejsze,ze wszystko przebiega dobrze:)Kolorowych snow:)Dobrej Nocki:)Buziak dla Lenki:)
OdpowiedzUsuń