O 17.30 zameldowaliśmy się w szpitalu. Znowu na naszej sprawdzonej Sali nr 5. Testujemy kolejne łóżeczko.
Lenka w nastroju prześwietnym, towarzystwo w postaci Nel obecne, a więc weszliśmy jak w masełko :).
Wyniki świetne - prawie jak u zdrowego dziecka. Granulocytów na potęgę - aż 2000! Oznacza to właściwie normalną odporność. "Właściwie", bo samych leukocytów nie za dużo, ale prawie (!) norma. Czyli Lenka ładnie się regeneruje po Metotreksacie. Fajnie!
W nocy startuje chemia, rano nakłucie...
Dzień upłynął spokojnie i rodzinnie, acz niestety pod hasłem pakowania i ze Szpitalem w tle.
No nic, za 4 dni wychodzimy (oby!) i wtedy sobie jeszcze odbijemy!
Lenka w nastroju prześwietnym, towarzystwo w postaci Nel obecne, a więc weszliśmy jak w masełko :).
Wyniki świetne - prawie jak u zdrowego dziecka. Granulocytów na potęgę - aż 2000! Oznacza to właściwie normalną odporność. "Właściwie", bo samych leukocytów nie za dużo, ale prawie (!) norma. Czyli Lenka ładnie się regeneruje po Metotreksacie. Fajnie!
W nocy startuje chemia, rano nakłucie...
Dzień upłynął spokojnie i rodzinnie, acz niestety pod hasłem pakowania i ze Szpitalem w tle.
No nic, za 4 dni wychodzimy (oby!) i wtedy sobie jeszcze odbijemy!
Bedzie dobrze!A dzionki szybciutko Wam mina:)Super ,ze Lenka ma dobre wyniki!!!WIERZE,ZE BEDZIE DOBRZE!!!Kolorowych snow dla Lenki:)Trzymam kciuki za nastepna chemie!Oczywiscie obowiazkowy buziak dla Lenki:")
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńLence gratuluje wyników:) I trzymam kciuki za czwartkowy wypis! i pobyt bez komplikacji
OdpowiedzUsuńPiękna Lenko, buziaki Ci przesyłam :)
OdpowiedzUsuń