.... to niewybaczlne, a wręcz wysoce niestosowne ale commando-squad Błasiako-Wiatrów nie dało wczoraj rady. Po 4 godzinach podróży WAW-KIElce (tak długo nie jechałem chyba nigdy w życiu ale po drodze tyle się buduje, że za 1-2 lata podróż będzie trwać 1,5 godz. piękną, równą, prawie autostradą, gbyby tylko nie ten beznadziejny Radom - przepraszam Radiomiaków - Ci jakoś nie mogli zaplanować obwodnicy), dojechałem po 21:00 i jakoś tak nie było powera na post. Ale genralnie na działce wszystko w najlepszym porządku, Lena nieustająco w doskonałej formie, dziewczyny kontynuują having fun, słońce full (dzisiaj niestety już lipa - chmury i deszcz), dialogi na cztery nogi, Matylda śpiewa non-stop "Na jagody", etc.
Słabo z weną, więc kończę. Napiszemy cos obszerniejszego wieczorem. Podobno będą fotki!!
Słabo z weną, więc kończę. Napiszemy cos obszerniejszego wieczorem. Podobno będą fotki!!
Wybaczalne!Doskonale wszyscy zrozumieja:)No wiec czekamy na posta i fotki:)Buziak dla LENKI:)
OdpowiedzUsuńAndy, a próbowałeś jechać katowicką do Rawy Mazowieckiej, potem w lewo na Opoczno i dalej na Kiele (myśmy jechali w ten sposób do Krakowa, z tym że skręcaliśmy na Jędrzejów i potem na Kraków, bo docelowo Kraków właśnie nas interesował). Trasa nam się bardzo podobała, jazda dużo lepsza niż popularną trasą krakowską. Może i na Kielce by się sprawdziła? Podpowiadają mi tu różni kierowcy, że tak się da.
OdpowiedzUsuńDobrego i szybkiego powrotu! Buziaki dla Lenki i Matylki!
aneta.