...dziś ruszyła! I to przez nasz nowy Broviac! :)
Lenka czuje się dobrze, nic nie boli. Ma tylko siniaczka wzdłuż żyłki, w której siedzi Broviac. Ale to nic niepokojącego, podobno.
Energia ją rozpiera i gdyby nie to, ze Pan Doktor kazał nam przez dwa dni "się oszczędzać", to biegałaby tu po korytarzu w tę i z powrotem. Humorek świetny!
Cieszy mnie to wielce :)
Jutro mamy nakłucie z podaniem leku dolędźwiowo, więc znowu czeka nas poranek na czczo, ale i tak apetyt Lenkę opuścił i mało co ją ożywia w tej kwestii. Cóż... czasy szyneczki minęły ;)
Do niedzieli bierzemy Cytosar i sprawdzamy, czy wyniki krwi kwalifikują nas do ostatniej partii chemii kończącej pierwszy protokół.
Ale i tak jest dobrze :D
Lenka czuje się dobrze, nic nie boli. Ma tylko siniaczka wzdłuż żyłki, w której siedzi Broviac. Ale to nic niepokojącego, podobno.
Energia ją rozpiera i gdyby nie to, ze Pan Doktor kazał nam przez dwa dni "się oszczędzać", to biegałaby tu po korytarzu w tę i z powrotem. Humorek świetny!
Cieszy mnie to wielce :)
Jutro mamy nakłucie z podaniem leku dolędźwiowo, więc znowu czeka nas poranek na czczo, ale i tak apetyt Lenkę opuścił i mało co ją ożywia w tej kwestii. Cóż... czasy szyneczki minęły ;)
Do niedzieli bierzemy Cytosar i sprawdzamy, czy wyniki krwi kwalifikują nas do ostatniej partii chemii kończącej pierwszy protokół.
Ale i tak jest dobrze :D
Super,że Lenka się dobrze czuje :)) Życzę Wam jak najwięcej dobrego humorku :)
OdpowiedzUsuńSonia z Katowic
ufff niech nic nie boli i apetyt wróci! Lenka i oszczędzanie się... acha akurat! :)
OdpowiedzUsuńCałuski w Broviaca!
Bardzo się cieszymy że wszystko idzie ku dobremu. Czy wiadomo coś kiedy możecie wyjść?
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia,
Paula z Warszawy
oby tak dalej dziewczęta! ale kciukasy trzymamy dalej! buzik-guzik. baś
OdpowiedzUsuńCo do wyjścia to są nieśmiałe przymiarki gdzieś na przyszły tydzień :)
OdpowiedzUsuńAle zobaczymy...
oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńHej, ja tez mam corcie Lenke. Pieknosci jak Wasza-blondyna:-). Mama moja niestety na to samo choruje co Wasz Cud, leczy sie od pazdziernika.. Poki co wszystko ok, remisja i do przodu! Zyczymy Wam naj, buziaki od naszej Lenki dla Waszego Cuda! Bedzie dobrze!!!:-D
OdpowiedzUsuńHej, zyczymy Lence apetytu i tak duzo dobrego humorku i pozytywnej energii jak dotychczac!! Slemy duzoooooo dobrej energii aby wyszla z tego chorobska!!! I Wam abyscie nie dawali sie chwilom slabosci, domyslac sie tylko moge ze czasami musi byc Wam bardzo ciezko ale to ze jestescie tacy oddani i wytrwali daje Lence poczucie bezpieczenstwa a co za tym idzie wewnetrzna sile!!! Super ze tyle krwi sie zebralo!!!Pozdrawiamy cala rodzinke bardzo serdecznie!!Aga, Maciek, Ivcio:))
OdpowiedzUsuń