Gorączki, oczywiście nie ma, wyniki wciąż ma bardzo dobre i dziś poszła kolejna tura Cytosarów.
Przynajmniej tyle - zawsze bliżej celu. Wróciła też doustna chemia.
Ciekawe, że w ciągu tych 2 tygodni bez chemii Lence zaczęły odrastać włoski. Ma taki mały meszek na główce.
Pewnie zaraz wypadnie...
Rozmawiałam z Lenką o Broviac'u. Przyznała, ze się boi.
I, że boi się powrotu do domu, bo "coś się znowu stanie" :(.
Uspokajałam ją na ile mogłam, nie wiem z jakim rezultatem...
Też mam nadzieje, że tym razem nic się nie stanie...
Przynajmniej tyle - zawsze bliżej celu. Wróciła też doustna chemia.
Ciekawe, że w ciągu tych 2 tygodni bez chemii Lence zaczęły odrastać włoski. Ma taki mały meszek na główce.
Pewnie zaraz wypadnie...
Rozmawiałam z Lenką o Broviac'u. Przyznała, ze się boi.
I, że boi się powrotu do domu, bo "coś się znowu stanie" :(.
Uspokajałam ją na ile mogłam, nie wiem z jakim rezultatem...
Też mam nadzieje, że tym razem nic się nie stanie...
włosy odrastają i wypadają kilka razy.ale jak w końcu wrócą na dobre, to będą jeszcze piękniejsze (jakie sobie Lenka wymarzyła? czarne? kręcone?), nie ma się co martwić.
OdpowiedzUsuńbrak włosów to chyba większe przeżycie dla rodziców (i dla tych, co sa spoza zaklętego kręgu) niż dla dziecka.
Brat naszego Misia, marzył o obcięciu włosów na zero. jak szedł do fryzjera, to koniecznie chciał tak, jak brat. na łysola;) a teraz Michał ma taaaaaaakie włosy, że dziw bierze. najmocniejsze i najgęstrze z całej rodziny;)