Oświadczyła mi dziś Matylda przytulając się. Cóż, jak widać pasja religijna naszej młodszej pociechy nie słabnie. Drżyjcie mury kościelne - nadchodzi Wrzaskun! Ale nie o tym chciałam dzisiaj... Jak wiecie od prawie 10 miesięcy, co wieczór (z małymi wyjątkami) siadamy przed kompem by pisać o Lence i naszej rodzinie. Część z Was jest z nami od początku, część dołączyła w trakcie, a niektórzy, zapewne, zatknęli się z nami po raz pierwszy przy okazji konkursu na Blog Roku. I to teraz dla Was, drodzy czytelnicy, jest ten post :) Po co piszemy ten blog? Zaczęło się od tego, że na początku nie dawaliśmy rady odbierać tych wszystkich telefonów i odpowiadać na pytania: - "Jak Lenka?" - "Co się dzieje?" Nie mieliśmy siły powtarzać wszystkim od początku, że Lenka jest chora, że ma białaczkę... I zaraz w kolejnym zdaniu, że rokowania sa dobre i wierzymy, że da radę... Nie dawaliśmy rady konfrontować się z czyimiś łzami, po drugiej stronie słuchawki. No i ta chęć pomocy, która p
maleńka kochana Lenka. Jesteś bardzo dzielną, mądrą dziewczynką. Winc i Celka są z Ciebie bardzo dumni. WIncenty nawet przestał się bać wyjmowania drzazgi, jak pojawiłaś się w historii, którą mu opowiedziałam i dałaś mu parę dobrych rad. Mocno cię ściskamy i Twoich również dzielnych rodziców też.
OdpowiedzUsuńLenko wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńCześć Mała-Duża LENKO. Jeszcze się nie znamy, ale znam-znałam kiedyś Twojego tatę - fajny jest.
OdpowiedzUsuńI jak się o Tobie dowiedziałam to tak mnie mocno złapało za serduszko... hmmm wiesz też mam taką osóbkę jak TY - taką Super Extra Julkę, którą mam nadzieję poznasz u mikołaja Bojanowicza na 1 urodzinach. Czuj się dobrze bo jesteś SUPERWOMENKA. Tulaspower dla Ciebie!! Idla Twoich SuperRodziców!!! Bedzie dobrze - nie widzę inaczej!!
Lniana Dziewuszko,
OdpowiedzUsuńwiesz, że to tylko chwilowe niedogodności, prawda?
pokręć trochę nosem niezadowolona, a ja wysyłam w tym czasie znowu 200 kilo MOCY. Łap!
Małgo (Espana)
kochana nasza, kilowaty energii ślemy!
OdpowiedzUsuńgłębina mądrości w małej główce...
OdpowiedzUsuń