Dziś będzie króciutko, bo zmęczonam.
Dziś Lenka zafundowała mi trochę kapryszenia i humorków. Piszę "mi", bo p. Kasię jakoś ominęło i Ojca, szczęśliwie też. Tylko ja dostąpiłam zaszczytu małej chanderki, tulasków i łkań w Mamusię.
A co tam, w końcu nie będzie to trwało wiecznie.
Lenka dziś była troszkę zmęczona, senna. Nie wiemy czy to sterydy, czy po prostu taki dzień...
Cóż, może teraz trochę tak będzie...
A dla urozmaicenia - Matyl zjadła dziś z kolei plastokulki. Niestety nie mogę znaleźć tego w necie, co by Wam zobrazować. Takie piankowe cuś...
Teraz czekamy na kupę :)))
Z oka tego dziecka nie można spuścić, a niby z wiekiem się mądrzeje... Podobno... I niektórzy, najwyraźniej ;)
Dziś Lenka zafundowała mi trochę kapryszenia i humorków. Piszę "mi", bo p. Kasię jakoś ominęło i Ojca, szczęśliwie też. Tylko ja dostąpiłam zaszczytu małej chanderki, tulasków i łkań w Mamusię.
A co tam, w końcu nie będzie to trwało wiecznie.
Lenka dziś była troszkę zmęczona, senna. Nie wiemy czy to sterydy, czy po prostu taki dzień...
Cóż, może teraz trochę tak będzie...
A dla urozmaicenia - Matyl zjadła dziś z kolei plastokulki. Niestety nie mogę znaleźć tego w necie, co by Wam zobrazować. Takie piankowe cuś...
Teraz czekamy na kupę :)))
Z oka tego dziecka nie można spuścić, a niby z wiekiem się mądrzeje... Podobno... I niektórzy, najwyraźniej ;)
bardzo za wami tesknimy i zwłaszcza za Leną!!!
OdpowiedzUsuńNastepny dzien pelen przygod!:)Pozdrowienia dla dzielnej mamy:)Buziak dla Lenki:)
OdpowiedzUsuńAnia co się dziwić lence, że umęczona jak my wszyscy w deprsji jesiennej, pomór normalnie. Choroby, sok malinowy i cytryna znika z półek, że o imbirze nie wspomnę... a co do matyla... no kochana smakosz wam rośnie! Po persilu nic nie było? Te jakieś tam ludki na bank wyjdą z ciałka inną drogą niż w nie weszly :) Matyl mały odkrywca :)
OdpowiedzUsuńLenuś dla Ciebie garść energi która we mnie pozostała w te jesienne dni ( dziecko moje ząbkuje i skutecznie wytraca moje zapasy) oddaję ci lenutku to co mi zostalo i niech ci się humorek poprawi i siła powróci! Yo!
Matka a ciebie całuję i dzięki za fajne pogaduchy ostatnio :)