Przejdź do głównej zawartości

Uwaga wirusy!


Niestety jedna z dziewczynek z naszego pokoju jest chora :(. Ma gorączkę i kaszle...

A na oddziale brak miejsc w izolatkach, ot polska, szpitalna rzeczywistość... :(

My rodzice pozostałej trójki zdrowych dzieci, możemy tylko siedzieć, modlić się lub zaciskać kciuki by organizmy naszych maluchów się obroniły. Żeby ta przetrzebiona garstka leukocytów dała radę...

Oby...

Zabieg wyjęcia Broviac'a jednak jutro rano.

Na ilustracji Lena, żyrafa i palma :)

Komentarze

  1. my zaciskamy kciuki :)
    napewno pomoże
    trzymajcie sie ciepło
    i reszta dzielnych dzieciaków też

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajna zyrafa, ale przesliczna zrobila ta palme-powiedziala Roza. Nie daj sie Lunusiu tym wirusom! Caluskujemy Roza i Jaga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgroza. Nie pozwola zabrac Leny do domu, nawet gdyby miala dojezdzac co dnia na zabiegi i klucia?
    Zawsze to troche dalej od wirusa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Żyrafa i palma - pierwsza klasa! Brawo, Lenka!
    Trzymamy kciuki, żeby wirusy trzymały się od Was z daleka!
    Ola, Jarek z Jasiem i Antkiem

    OdpowiedzUsuń
  5. spadaj wirusie! słyszysz??? spadaj stąd już!!!
    Małgo (Espana)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też trzymam za Was kochani bardzo bardzo mocno kciuki. wiem, że nie jest to nic oryginalnego, ale z całego serca życzę Wam żeby Wasz kochany szkrab i słodki buziak wyzdrowiała szybciutko

    ps. dziecko moich i Julki znajomych zachorowało na raka w wieku niecałych 2 lat. po miesiącach walki w centrum zdrowia dziecka mała jest zdrowa i uśmiechnięta od ucha do ucha. jeszcze raz pozdrowienia i zaciskam piąstki. Kinga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymamy dzisiaj mocno kciuki!!!
    Buziaki dla Lenki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bardzo dawno mnie tu nie było... Ale ponieważ wczoraj stuknęła nam 12 rocznica od diagnozy, a chwilę wcześniej Lena skończyła 16 lat, to chyba dobry moment, żeby się tu wreszcie pokazać :). Szczególnie, że wciąż dostajemy powiadomienia o nowych komentarzach pod naszymi starymi postami. Wciąż gdzieś tam na szpitalnych oddziałach toczy się walka na śmierć i życie i kolejne rodziny przeżywają dramat. Wiele z wiadomosci które otrzymujemy mówi o tym jak wielkim wsparciem dla rodziców chorych dzieci jest (wciąż!) nasz blog. I jak bardzo nasza historia podnosi ich na duchu. A więc spieszę z krótką informacją co u nas :): Najpierw najważniejsze - Lena jest absolutnie zdrowa.  Wyrosła na super mądrą, niezależną w poglądach młodą osobę.  Jest w drugiej klasie liceum - niestety, jak teraz wszyscy, na online.  Dalej jeździ na nartach (choć tej zimy średnio to wyszło), aktualnie w planach na przyszłą zimę ma zostanie pomocnikiem instruktora. Jesteśmy z niej super dumni. Wrzaskun wciąż jest lekko wr

Wstęp

Lenka zachorowała na początku 2009, zaraz po swoich 4. urodzinach. Od kwietnia rozpoczęliśmy walkę o jej życie. Po dwóch latach i 4 miesiącach od diagnozy Lenka zakończyła leczenie farmakologiczne i po kolejnych pięciu latach została uznana za zdrową. W sumie walka z chorobą zajęła nam 7 lat, 3 miesiące i 22 dni.  Lenka teraz jest zdrową, już dorosłą dziewczyną, a my chcielibyśmy, by ten blog pomagał innym walczącym z tym paskudztwem. Bądźcie dobrej myśli!

Znak życia :)

Ponieważ od czasu do czasu pojawiają się komentarze wyrażające zaniepokojenie naszym milczeniem postanowiłam wprowadzić mały update ;). Tak, żyjemy i mamy się dobrze, a w szczególności - Lenka ma się dobrze, a nawet świetnie. Nie choruje właściwie w ogóle (tfu, tfu ;)), kolejne kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości, super się rozwija i fizycznie i intelektualnie. Uwielbia narty (właśnie dziś startuje w lidze zakopiańskiej, więc kciukasy poprosimy), gimnastykę artystyczną (ach te szpagaty na ścianie!) i pływanie. Za dwa i pół miesiąca skończy 10 lat i od jakiegoś czasu wgłębia się w historię swojego bloga, więc trochę muszę już myśleć o tym, że to nie NASZ (rodziców) blog, ale głównie Lenki ;). Namawiam ją by sama zaczęła pisać, ale chyba nie wie jak zacząć ;). Może ten dzień kiedyś nadejdzie i usłyszycie jej wersję - o dziwo sporo pamięta... Tymczasem przyjmijcie nasze najlepsze życzenia na Nowy Rok 2015! Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia :) I trochę fotek z o