Operacja poszła sprawnie i pacjentka już dopomina się o jedzenie, choć jeszcze przez chwilę nie wolno. Przeżyła już wymianę opatrunku, troszkę popłakała przy odklejaniu plasterka (okropnie wredna bestia była) i
oby tak dalej.
Teraz z klatki piersiowej Lenki wychodzi kabelek, którym będzie miała podawane leki, a także pobieraną krew. Będzie nosiła na szyi specjalną torebkę, w której będziemy chować kabelek, żeby nam się nie pałętał.
I tak do końca leczenia...


Teraz z klatki piersiowej Lenki wychodzi kabelek, którym będzie miała podawane leki, a także pobieraną krew. Będzie nosiła na szyi specjalną torebkę, w której będziemy chować kabelek, żeby nam się nie pałętał.
I tak do końca leczenia...


dobre wiesci! cieszymy sie bardzo, nadal zaciskamy kciuki i calujemy WAS mocno!!!! Magda i Jagusia
OdpowiedzUsuńUff, Lena jesteś strasznie dzielna - trzymajcie sie Kochani.
OdpowiedzUsuńDzielna dziewczyna!!
OdpowiedzUsuńCałujemy baaaarrrdzo mocno!!!
Maja z Leonem i mamą
Wszystkie w Aliganzie ściskamy mocno kciuki:)
OdpowiedzUsuńEwa
Ja również trzymam bardzo bardzo mocno kciuki i postaram się jak najszybciej pomóc!!!!!
OdpowiedzUsuńAsia
trzymamy kciuki mocno Lenko!
OdpowiedzUsuńWitajcie my również trzymamy za Was kciuki. Lenak jesteś bardzo dzielną dziewczynką i wierzę, ze szybko wróci do zdrowia.
OdpowiedzUsuńCzy aby pomóc Lence można oddać krew ale w Poznaniu? Gosia