Czas leci jak szalony...
Na szczęście u nas wciąż do przodu. Lenka zdrowa, Matyl wykaraskała się z jakiegoś przelotnego kataru nie zarażając siostry.
Czyli gites
Przedszkole wciąż na topie. W wannie co wieczór odgrywają sie sceny żywcem przeniesione z przedszkolnych sal. Zabawki do kąpieli (wliczając w to obie gąbki, szczoteczkę do paznokci w kształcie hipcia oraz kilka dziwnych przedmiotów o nieznanej proweniencji) zamieniają się w poszczególne grupy przedszkolaków. Lena i Matylda jako "ciocie" dzielnie zaś nadzorują całą gromadkę.
Weekendy też intensywne. Zaliczyliśmy już dwie sztuki przyjęć urodzinowych. Przedszkolnych a jakże! Do tego wysłaliśmy Lenkę na trening sportowy dla 5cio latków przed sezonem narciarskim. Brzmi poważnie, ale jest to fajna zabawa na świeżym powietrzu co sobota, z innymi takimi nieszczęśnikami, co to ich nadmiernie pobudzeni sportowo rodzice władowali w taką oto sytuacjone. Lenka wraca przeszczęśliwa i, o dziwo, wcale nie mniej energetyczna...
Kochani, na koniec tego posta, chciałam jeszcze prosić o przekierowanie krwi dla Lenki dla pewnej niesamowitej kobiety walczącej z rakiem. Ma synka w wieku Lenki. Pomóżcie proszę! Z góry dziękuję w jej imieniu. Wszelkie info TU.
Na szczęście u nas wciąż do przodu. Lenka zdrowa, Matyl wykaraskała się z jakiegoś przelotnego kataru nie zarażając siostry.
Czyli gites
Przedszkole wciąż na topie. W wannie co wieczór odgrywają sie sceny żywcem przeniesione z przedszkolnych sal. Zabawki do kąpieli (wliczając w to obie gąbki, szczoteczkę do paznokci w kształcie hipcia oraz kilka dziwnych przedmiotów o nieznanej proweniencji) zamieniają się w poszczególne grupy przedszkolaków. Lena i Matylda jako "ciocie" dzielnie zaś nadzorują całą gromadkę.
Weekendy też intensywne. Zaliczyliśmy już dwie sztuki przyjęć urodzinowych. Przedszkolnych a jakże! Do tego wysłaliśmy Lenkę na trening sportowy dla 5cio latków przed sezonem narciarskim. Brzmi poważnie, ale jest to fajna zabawa na świeżym powietrzu co sobota, z innymi takimi nieszczęśnikami, co to ich nadmiernie pobudzeni sportowo rodzice władowali w taką oto sytuacjone. Lenka wraca przeszczęśliwa i, o dziwo, wcale nie mniej energetyczna...
Kochani, na koniec tego posta, chciałam jeszcze prosić o przekierowanie krwi dla Lenki dla pewnej niesamowitej kobiety walczącej z rakiem. Ma synka w wieku Lenki. Pomóżcie proszę! Z góry dziękuję w jej imieniu. Wszelkie info TU.
fajnie ze tak wszystko sie uklada:)
OdpowiedzUsuńSwietnie czytac takie dobre wiesci:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki :*
OdpowiedzUsuńHalooo, co słychać? Jak się macie? Co w przedszkolu nowego?
OdpowiedzUsuń