Przejdź do głównej zawartości

Weekendowy Szpital

Jestem Siostrą Oddziałową, Andy moją prawą ręką.
Uwijamy się jak mróweczki.
Jednej Nurofen, drugiej Nurofen. Jednej wypsikać nosek, drugiej psiknąć w gardełko. I poić. Kupa, rzadka... Rany...
A tej gorączka znowu rośnie - Panadol, bo nie minęło 8 godzin od podania Nurofenu.
Jest grafik, jakby co. Która, kiedy, co w jakiej ilości...
Niedospane noce z termometrem nad pochrapującymi, spoconymi główkami...
O tak, cudny mieliśmy weekend i zanosi się na więcej - niestety
Matyl ma od trzech dni wysoką gorączkę i żadnych innych objawów. Lena rzęzi jakby ja ktos zamknął w studni, gorączka różnie... skacze... Bronimy się przed antybiotykiem, przyda się niewątpliwie na późniejsze batalie...
Obie usadzone w domu, oczywiście
Trzymajcie kciuki

Komentarze

  1. Dacie radę, w końcu kto ma sobie poradzić jak nie Wy...Trzymam kciuki za dzielne przedszkolaczki i prawie medyczny duet rodzicielski. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. oj zdrówka i oby na was nie przelazło
    uroki przedszkola niestety są i takie

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki!!!!Będzie dobrze:) Mój przedszkolak też przeziębiony...
    Pozdrawiam serdecznie-Sonia

    OdpowiedzUsuń
  4. o rany...ściskam mocno,zdrówka....

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzmamy kciuki i przesyłamy moc!! TRZYMAJCIE SIE DZIEWCZYNY! No i dzielni Rodzice!

    OdpowiedzUsuń
  6. Może czosnek? Jeśli Lence można go jeść.

    OdpowiedzUsuń
  7. trzymam kciuki za Was i mam nadzieję, że już jest znacznie lepiej :-) całusy, Mitelka

    OdpowiedzUsuń
  8. i ja, ja, ja kciuki trzymam także!!! :)
    Małgo

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O chorobie przystępnie

Ktoś mnie tu kiedyś poprosił, żebym napisała o białaczce i leczeniu, tak, by można to było zrozumieć. Nie jest to łatwe, ale spróbuję. Tylko uwaga - będzie dla wytrwałych :) A więc tak... Białaczka bierze się z niczego. Może trafić każdego i nie możemy temu zapobiec :(. Od pojawienia się choroby, do wystąpienia pierwszych objawów, mija zazwyczaj ok 2-3 tyg. W tym czasie dziecko zazwyczaj łapie infekcję za infekcją, jest osłabione, blade, często występuje ból stawów i siniaki. Piszę to z doświadczenia mojego i innych rodziców na oddziale. Lekarze często odwlekają zrobienie morfologii - "żeby niepotrzebnie nie kłuć dziecka". Cel szczytny, ale niestety w przypadku białaczki może doprowadzić od sytuacji takiej jak nasza - bezbronny organizm atakuje sepsa . Tymczasem w zwykłej morfologii z rozmazem (koszt ok. 20 zł) można już zobaczyć nieprawidłowości. A na pewno można wykluczyć białaczkę przy przy prawidłowych wynikach. Ale cóż... Białaczki nie można wyleczyć inaczej niż chemią, ...

Znak życia :)

Ponieważ od czasu do czasu pojawiają się komentarze wyrażające zaniepokojenie naszym milczeniem postanowiłam wprowadzić mały update ;). Tak, żyjemy i mamy się dobrze, a w szczególności - Lenka ma się dobrze, a nawet świetnie. Nie choruje właściwie w ogóle (tfu, tfu ;)), kolejne kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości, super się rozwija i fizycznie i intelektualnie. Uwielbia narty (właśnie dziś startuje w lidze zakopiańskiej, więc kciukasy poprosimy), gimnastykę artystyczną (ach te szpagaty na ścianie!) i pływanie. Za dwa i pół miesiąca skończy 10 lat i od jakiegoś czasu wgłębia się w historię swojego bloga, więc trochę muszę już myśleć o tym, że to nie NASZ (rodziców) blog, ale głównie Lenki ;). Namawiam ją by sama zaczęła pisać, ale chyba nie wie jak zacząć ;). Może ten dzień kiedyś nadejdzie i usłyszycie jej wersję - o dziwo sporo pamięta... Tymczasem przyjmijcie nasze najlepsze życzenia na Nowy Rok 2015! Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia :) I trochę fotek z o...

Wstęp

Lenka zachorowała na początku 2009, zaraz po swoich 4. urodzinach. Od kwietnia rozpoczęliśmy walkę o jej życie. Po dwóch latach i 4 miesiącach od diagnozy Lenka zakończyła leczenie farmakologiczne i po kolejnych pięciu latach została uznana za zdrową. W sumie walka z chorobą zajęła nam 7 lat, 3 miesiące i 22 dni.  Lenka teraz jest zdrową, już dorosłą dziewczyną, a my chcielibyśmy, by ten blog pomagał innym walczącym z tym paskudztwem. Bądźcie dobrej myśli!