Przejdź do głównej zawartości

Fotosy

My się relaksujemy, więc na dziś musi wystarczyć fotorelacja :)

Puste plaze - prawdziwa rzadkość


Mistrz drugiego planu - Matyl w Lidlu na zakupach :)


Wieczorne rozrywki


Trzy wróżki


Plażowy lans

Takie tam :)


Z rodziną fajnie jest

Komentarze

  1. umarłam przy mistrzu drugiego planu:) chwilę musiałam się skoncentrować żeby zrozumieć o co kaman a potem zobaczyłam wystające nóżki:)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha Matyl to dopiero numer ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam, ta akcja może wywołać również uśmiech na twarzy Lenki :) zobaczcie: http://marzycielskapoczta.pl/8-wspanialych/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje Libra, ze wyjasnilas o co kaman z mistrzem drugiego planu, usmialam sie do lez!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak!!! Omamma mia! Mistrz drugiego planu rozwala :D :D :D Przez jakiś czas nie było mnie u Lenki, ale widzę, że wszystko wspaniale, hop siup i do przodu :) Lenka w odrosniętych włoskach wygląda oczywiście pięknie, Matyl w swoich a la Lena równie urokliwie! Eh, jak dobrze tak zajrzeć tu po jakimś czasie i utwierdzić się w przekonaniu, że... no, że dobrze jest i już! :)
    Małgo

    OdpowiedzUsuń
  6. Super dzieciaki w piankach!!! Mali surferzy rosną, yeah!

    OdpowiedzUsuń
  7. Tymon już spakowany, bedzie rano z babcią :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witajcie kochani po dlugiej przerwie ,ale niestety nie mialam internetu.Widze,ze sie swietnie bawicie zaczynam czytac zaleglosci:)Chcialam tylko dodac,ze myslami bylam z Wami!

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczne dziewczyny! odpoczywajcie...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Znak życia :)

Ponieważ od czasu do czasu pojawiają się komentarze wyrażające zaniepokojenie naszym milczeniem postanowiłam wprowadzić mały update ;). Tak, żyjemy i mamy się dobrze, a w szczególności - Lenka ma się dobrze, a nawet świetnie. Nie choruje właściwie w ogóle (tfu, tfu ;)), kolejne kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości, super się rozwija i fizycznie i intelektualnie. Uwielbia narty (właśnie dziś startuje w lidze zakopiańskiej, więc kciukasy poprosimy), gimnastykę artystyczną (ach te szpagaty na ścianie!) i pływanie. Za dwa i pół miesiąca skończy 10 lat i od jakiegoś czasu wgłębia się w historię swojego bloga, więc trochę muszę już myśleć o tym, że to nie NASZ (rodziców) blog, ale głównie Lenki ;). Namawiam ją by sama zaczęła pisać, ale chyba nie wie jak zacząć ;). Może ten dzień kiedyś nadejdzie i usłyszycie jej wersję - o dziwo sporo pamięta... Tymczasem przyjmijcie nasze najlepsze życzenia na Nowy Rok 2015! Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia :) I trochę fotek z o...

Wstęp

Lenka zachorowała na początku 2009, zaraz po swoich 4. urodzinach. Od kwietnia rozpoczęliśmy walkę o jej życie. Po dwóch latach i 4 miesiącach od diagnozy Lenka zakończyła leczenie farmakologiczne i po kolejnych pięciu latach została uznana za zdrową. W sumie walka z chorobą zajęła nam 7 lat, 3 miesiące i 22 dni.  Lenka teraz jest zdrową, już dorosłą dziewczyną, a my chcielibyśmy, by ten blog pomagał innym walczącym z tym paskudztwem. Bądźcie dobrej myśli!

Nasze życie stanęło na głowie

W tę straszną sobotę - 4.04.2009. Lenka, nasza dopiero co, czterolatka, gorączkowała i uskarżała się na ból "pupki". O ile gorączka wydawała się do opanowania lekami, o tyle ból się nasilał. Rozhasana i nadenergetyczna zazwyczaj Lenka cały dzień leżała, nie chciała siadać, ani nie dawała się obejrzeć. Wzywamy lekarza. Po wstępnym badaniu, p. doktor widząc stan Lenki kieruje nas do chirurga na ostry dyżur. Na Litewskiej nieziemski tłum, jedziemy na Kopernika. Lenka siedzi w foteliku samochodowym bokiem z wyrazem bólu na twarzy. Nasze dzielne dziecko, które rzadko płacze... niepokojące... Ale nie dla lekarzy na Izbie Przyjęć. Chirurg nic nie stwierdza w odbycie, pediatra uważa, że nie ma wskazań do przyjęcia a oddział. Gorączka "zarządzalna", chirurg nie mam zastrzeżeń, mocz czysty. Wspominamy coś o morfologii. Nie mogą zrobić na Izbie, musi być dziecko na oddziale - błędne koło. Ok, poradzimy sobie sami z morfologią. Wszystkie placówki prywatne już nieczynne, możemy ...