Lena zasypuje nas ostatnio takimi spostrzeżeniami :)
Ale weekend był rzeczywiście fajny. Okoliczności obiektywne nie najlepsze, ale przynajmniej pogoda piękna.
Lena nauczyła się jeździć na rowerze bez bocznych kółek. Zaczęliśmy w piątek, a w sobotę już swobodnie jeździła. No, mamy lekki problem z prędkością i hamowaniem, ale co tam - zaraz to opanujemy.
Przy okazji my popracujemy nad kondycją ;)
A dziś pojechaliśmy na duży nowy plac zabaw, gdzie dziewczyny spotkały się z Wickiem i Celiną. Wyszaleli się wszyscy maksymalnie. Później obiad w mieście, spacer Krakowskim i Nowym Światem... Pierwsze lody w tym roku... Ale Lenka była szczęśliwa! Zjadła co prawda tylko jedną kulkę - sorbetową, ale co tam!



Ale weekend był rzeczywiście fajny. Okoliczności obiektywne nie najlepsze, ale przynajmniej pogoda piękna.
Lena nauczyła się jeździć na rowerze bez bocznych kółek. Zaczęliśmy w piątek, a w sobotę już swobodnie jeździła. No, mamy lekki problem z prędkością i hamowaniem, ale co tam - zaraz to opanujemy.
Przy okazji my popracujemy nad kondycją ;)
A dziś pojechaliśmy na duży nowy plac zabaw, gdzie dziewczyny spotkały się z Wickiem i Celiną. Wyszaleli się wszyscy maksymalnie. Później obiad w mieście, spacer Krakowskim i Nowym Światem... Pierwsze lody w tym roku... Ale Lenka była szczęśliwa! Zjadła co prawda tylko jedną kulkę - sorbetową, ale co tam!
pogoda jest to i lody musiały być!:)
OdpowiedzUsuńa co do roweru, Lenka daj rodzicom popalić,a co tam niech mają zadyszkę:)
Pozdrawiam/Kasia^^
tak jest! ;-)
OdpowiedzUsuńAz milo sie czyta...Super!
OdpowiedzUsuńyeah!
OdpowiedzUsuń