Przejdź do głównej zawartości

It's my party!

Rany, ależ jestem zmachana...
Dziś wyprawiliśmy Lence pre-urodziny. Na razie dla rodziny, ale było poważnie ;)

Ponieważ Lenka jest na diecie wątrobowej nie mogliśmy kupić upatrzonego wcześniej tortu
Różowego - a jakże
Z kwiatuszkami
Albo najlepiej z konikiem Pony

A więc Matko Do Zadań Specjalnych - masz Misję.
Tort
Dietetyczny
Zrobić własnymi rencami
Eh

A oprócz tortu obiad dla 9 dorosłych i czwórki dzieci
A więc dwa dni przy garach.
Ale jest efekt To mój najwspanialszy dzień, Mamo, wiesz? - powiedziała mi Lena po wyjściu gości.

Najwspanialszy dzień zaczął się dość prozaicznie od dożylnego Hepatilu podanego na dobrze nam znanym Oddziale Onkologii. O 10.00. Powrót do domu ok. 11.00, następnie odwiedziny ukochanej p. Kasi, jej córki Moniki (uwielbianej przez nasze dziewczyny) w towarzystwie Gwiazdy Poranka - suczki rasy York, Roksany :)
O dziwo dogadali się z Dyźkiem i ganiali po całym mieszkaniu.
Dziewczyny częstowały raz jedno raz drugie psimi przysmakami - no radochy po pachy

Potem wyprawa z Dziadkami do lasu w poszukiwaniu wiosny
I wreszcie impreza urodzinowa.
Byli Dziadkowie - cała czwórka - prababcia oraz cioteczne rodzeństwo, Wicek i Celina, wraz z Rodzicami, czyli Ciocią Martą i Wujkiem Michałem.
Szczegółów Wam oszczędzę - oto fotorelacja :)



Komentarze

  1. No i z pewnością ten dzień był najwspanialszy, jeden z wielu, które jeszcze przed Wami ;-)
    Mamo i Tato, jesteście wspaniali. Nie domyślam się, jak musiało być Wam ciężko przez ten rok, nawet nie będę udawać, ze się staram. Nie chcę. Też jestem mamą i dlatego Waszych trudów nie chcę nawet analizować, bo to dla mnie niemierzalne. Na szczęście. Jednak sposób, w jaki sobie z tym radzicie, jest wspaniały. W prostej formie, otwarty.
    Życzę Wam, rodzicom, lepszego 5.roku życia Lenki i wszystkiego najwspanialszego dla Całej Rodzinki ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe! wspaniałe!i piękna Lenka! :)
    Małgo

    OdpowiedzUsuń
  3. Huraaaaa!!!Wszystko sie udalo:)A super mama Ania jest extra,tata oczywiscie tez:)Wspaniala rodzinko wszystkiego Naj...Leneczko duuuzzoo zdrowka!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczna Lenka :) jak sie ciesze ,że jest szcześliwa:) Wszystkiego naj naj Lenko kochana :) a przedewszsystkim dużo dużo zdrówka! iwona32

    OdpowiedzUsuń
  5. na zdjęciach widać słoneczko i dobrą energię. Lena wygladała pięknie i szlachetnie. To jest jednak dziewczyna z klasą :) Dużo zdrówka dla Was wszystkich, a przede wszystkim dla naszej bohaterki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lenko zuch dziewczyna z Ciebie:) Trzymaj się najdzielniej :) A najwspanialszych dni to dopiero początek :)
    Aniu Mamo Do Zadań Specjalnych - pokłony :))))

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ mnie te zdjęcia cieszą:))) wspaniała mama:) tata:), rodzinka i dziewczyny:)) Leneczko zdrówka kochanie!!! i uśmiechu tak pięknego jak tego "najwspanialszego dnia"!!!! Na zawsze!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. 5te urodziny Lenki we wtorek. obchodzi równo z moimi 30stymi:))) wszystkiego naj!

    OdpowiedzUsuń
  9. cudne te foty, niesamowici jesteście wszyscy. Trzymajcie się ciepło, buziaki i słońce dla Was :-) Mitelka

    OdpowiedzUsuń
  10. Lenka wygląda olśniewająco!!:))

    Pozdrowienia /Kasia^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak Lenka pięknie wygląda- jak księżniczka!
    wszystkiego najlepszego! i dla solenizantki, i dla wspaniałych, dzielnych rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego co najlepsze Lenko , różowa księżniczko:)Wiolka

    OdpowiedzUsuń
  13. ale świetna impreza ...brawo!!!jaki torcik jest dobry na złośliwą wątrobę?nas też to interesuje...ale wpadniemy na wasz...bardzo mocno ściskamy,osobiście już wkrótce...Gabryś i rodzinka..

    OdpowiedzUsuń
  14. Sto lat dla Leny w dniu urodzin!!!! Przepięknie wyglądała:)
    Aniu a dla Ciebie medal za cukiernicze dzieło:)

    OdpowiedzUsuń
  15. 100 Lat dla Lenki !!! dużo dużo zdrówka i radości !! buziaki przesyłam dla pięknej księżniczki!! iwona32

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O chorobie przystępnie

Ktoś mnie tu kiedyś poprosił, żebym napisała o białaczce i leczeniu, tak, by można to było zrozumieć. Nie jest to łatwe, ale spróbuję. Tylko uwaga - będzie dla wytrwałych :) A więc tak... Białaczka bierze się z niczego. Może trafić każdego i nie możemy temu zapobiec :(. Od pojawienia się choroby, do wystąpienia pierwszych objawów, mija zazwyczaj ok 2-3 tyg. W tym czasie dziecko zazwyczaj łapie infekcję za infekcją, jest osłabione, blade, często występuje ból stawów i siniaki. Piszę to z doświadczenia mojego i innych rodziców na oddziale. Lekarze często odwlekają zrobienie morfologii - "żeby niepotrzebnie nie kłuć dziecka". Cel szczytny, ale niestety w przypadku białaczki może doprowadzić od sytuacji takiej jak nasza - bezbronny organizm atakuje sepsa . Tymczasem w zwykłej morfologii z rozmazem (koszt ok. 20 zł) można już zobaczyć nieprawidłowości. A na pewno można wykluczyć białaczkę przy przy prawidłowych wynikach. Ale cóż... Białaczki nie można wyleczyć inaczej niż chemią, ...

Znak życia :)

Ponieważ od czasu do czasu pojawiają się komentarze wyrażające zaniepokojenie naszym milczeniem postanowiłam wprowadzić mały update ;). Tak, żyjemy i mamy się dobrze, a w szczególności - Lenka ma się dobrze, a nawet świetnie. Nie choruje właściwie w ogóle (tfu, tfu ;)), kolejne kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości, super się rozwija i fizycznie i intelektualnie. Uwielbia narty (właśnie dziś startuje w lidze zakopiańskiej, więc kciukasy poprosimy), gimnastykę artystyczną (ach te szpagaty na ścianie!) i pływanie. Za dwa i pół miesiąca skończy 10 lat i od jakiegoś czasu wgłębia się w historię swojego bloga, więc trochę muszę już myśleć o tym, że to nie NASZ (rodziców) blog, ale głównie Lenki ;). Namawiam ją by sama zaczęła pisać, ale chyba nie wie jak zacząć ;). Może ten dzień kiedyś nadejdzie i usłyszycie jej wersję - o dziwo sporo pamięta... Tymczasem przyjmijcie nasze najlepsze życzenia na Nowy Rok 2015! Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia :) I trochę fotek z o...

Wstęp

Lenka zachorowała na początku 2009, zaraz po swoich 4. urodzinach. Od kwietnia rozpoczęliśmy walkę o jej życie. Po dwóch latach i 4 miesiącach od diagnozy Lenka zakończyła leczenie farmakologiczne i po kolejnych pięciu latach została uznana za zdrową. W sumie walka z chorobą zajęła nam 7 lat, 3 miesiące i 22 dni.  Lenka teraz jest zdrową, już dorosłą dziewczyną, a my chcielibyśmy, by ten blog pomagał innym walczącym z tym paskudztwem. Bądźcie dobrej myśli!