


Lena dziś powróciła do domu. Matyl zdecydowanie się poprawiła. Mniej kaszle, nie ma gorączki... Aż przyjemnie patrzeć jak zdrowieje :). No i podobno już nie zaraża, więc zdecydowaliśmy, że pierwszy dzień Nowego Roku spędzamy razem.
Lena się co prawda na dole nie nudziła. Jej dwie małe sąsiadki - Róża i Jagódka - mają w swoim pokoju prawdziwy dziewczyński raj! Lenka "zwiedzała" ich pokój przez pełne 3 dni, nie nudząc się ani chwili i nawet, mimo samotności, nie bardzo nas absorbowała swoją osobą. To chyba dobry pomysł, takie czasowe zamienienie się na mieszkania - dziecka nie ma po prostu.
Postarałyśmy się wszystko odłożyć na swoje miejsce, ale i tak pewnie nie udało się zatrzeć wszystkich śladów buszowania Leny i zapewne Siostry Kwiatowo-Owocowe po powrocie będą się czuły jak bohaterki bajki o Trzech Misiach.
- Ktoś spał w moim łóżeczku
- Ktoś pił z mojego kubeczka
Pamiętacie? :)
U nas pełen rozkwit siostrzanej miłości. Obie stęsknione, naprzytulały się - cudne są, naprawdę.
:))))))
OdpowiedzUsuńMałgo
Super,ze wszystko sie poukladalo!Moc dobrej energii posylam!A swoja droga fajnie miec takich sasiadow!
OdpowiedzUsuńekstra! Wiedziałam, że Wasz team da sobie szybko radę z infekcją!
OdpowiedzUsuńtak to wygląda na bardzo dobry pomysł z tą zamianą mieszkań :))
OdpowiedzUsuńfajnie że Matyl już zdrowieje i że mogliście zintegrować się na powrót! życzę teraz już samego zdrowia w Nowym Roku!
piękne zdjęcia!
Jak dobrze,że wszystko ok :)Fotki świetne, fajnie jest patrzeć na takie uśmiechnięte buzie:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam sąsiadów-to wspaniale jest mieć w pobliżu kogoś takiego!
Pozdrawiam Sonia