Przejdź do głównej zawartości

Zrobiło się trochę nerwowo... :/

Niestety... :(
Matyl obudziła się dziś z gorączką 38 stopni :/I jak na razie - żadnych innych objawów.
Niby nie wygląda to poważnie, ale wiadomo- Lena :(
A przeciez nie damy rady ich od siebie odseparować....

Lena jak na razie czuje się dobrze. Bez gorączki, zadnych katarów czy kaszlów. Apetyt równiez dopisuje. Chciaąłbym jutro napisać to samo..

Matyl tez tryska humorem, choć apetyt pozostawia trochę do zzyczenia, ale nie wymagajmy zbyt wiele ;)
A więc zbijamy gorączkę i zaklinamy rzeczywistośc, zeby nam się nic grubszego z tego nie wykluło. Lasery mocy w kierunku Matyldy poprosimy :)

Ale mimo tych nie sprzyjających okoliczności udało nam się z Hanyśkiem ciutkę zrelaksować. Mieliśmy przed południem dłuższą chwilę pięknego słońca. Dziewczyny bawiły się na placu zabaw, a my grzaliśmy się na wielkiej huśtawce. Niewiele takich chwil mieliśmy tego lata, a cenne one sa bardzo....
Może jeszcze przez trochę się uda?

Komentarze

  1. Wysylam duzo mocy dla Matyldy!!!.Mam nadzieje ,ze wszystko dobrze sie skonczy:)Jestem pewna,ze jutro beda same dobre wiesci:)Pozdrawiam cieplutko.Buziak dla Lenki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurczę:/ całe miliony pozytywnych fluidów przesyłam do Was!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sciskam kciuki za Matyla i za Lene!!! Cale tony mocy wsparte zaatlantyckim wiatrem wysyłam!!! Sciskam Was mocno, niech sie uda! Madzia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O chorobie przystępnie

Ktoś mnie tu kiedyś poprosił, żebym napisała o białaczce i leczeniu, tak, by można to było zrozumieć. Nie jest to łatwe, ale spróbuję. Tylko uwaga - będzie dla wytrwałych :) A więc tak... Białaczka bierze się z niczego. Może trafić każdego i nie możemy temu zapobiec :(. Od pojawienia się choroby, do wystąpienia pierwszych objawów, mija zazwyczaj ok 2-3 tyg. W tym czasie dziecko zazwyczaj łapie infekcję za infekcją, jest osłabione, blade, często występuje ból stawów i siniaki. Piszę to z doświadczenia mojego i innych rodziców na oddziale. Lekarze często odwlekają zrobienie morfologii - "żeby niepotrzebnie nie kłuć dziecka". Cel szczytny, ale niestety w przypadku białaczki może doprowadzić od sytuacji takiej jak nasza - bezbronny organizm atakuje sepsa . Tymczasem w zwykłej morfologii z rozmazem (koszt ok. 20 zł) można już zobaczyć nieprawidłowości. A na pewno można wykluczyć białaczkę przy przy prawidłowych wynikach. Ale cóż... Białaczki nie można wyleczyć inaczej niż chemią, ...

Znak życia :)

Ponieważ od czasu do czasu pojawiają się komentarze wyrażające zaniepokojenie naszym milczeniem postanowiłam wprowadzić mały update ;). Tak, żyjemy i mamy się dobrze, a w szczególności - Lenka ma się dobrze, a nawet świetnie. Nie choruje właściwie w ogóle (tfu, tfu ;)), kolejne kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości, super się rozwija i fizycznie i intelektualnie. Uwielbia narty (właśnie dziś startuje w lidze zakopiańskiej, więc kciukasy poprosimy), gimnastykę artystyczną (ach te szpagaty na ścianie!) i pływanie. Za dwa i pół miesiąca skończy 10 lat i od jakiegoś czasu wgłębia się w historię swojego bloga, więc trochę muszę już myśleć o tym, że to nie NASZ (rodziców) blog, ale głównie Lenki ;). Namawiam ją by sama zaczęła pisać, ale chyba nie wie jak zacząć ;). Może ten dzień kiedyś nadejdzie i usłyszycie jej wersję - o dziwo sporo pamięta... Tymczasem przyjmijcie nasze najlepsze życzenia na Nowy Rok 2015! Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia :) I trochę fotek z o...

Wstęp

Lenka zachorowała na początku 2009, zaraz po swoich 4. urodzinach. Od kwietnia rozpoczęliśmy walkę o jej życie. Po dwóch latach i 4 miesiącach od diagnozy Lenka zakończyła leczenie farmakologiczne i po kolejnych pięciu latach została uznana za zdrową. W sumie walka z chorobą zajęła nam 7 lat, 3 miesiące i 22 dni.  Lenka teraz jest zdrową, już dorosłą dziewczyną, a my chcielibyśmy, by ten blog pomagał innym walczącym z tym paskudztwem. Bądźcie dobrej myśli!