Przejdź do głównej zawartości

Po prostu czwartek

Dziś Siostry Sistars spędziły uroczy dzionek wykańczając sobą Babcię Krysię :). Babcia dzielnie dała radę, na szczęście, a łatwe to nie jest.
Nasze córki są prawdziwym żywiołem, po prostu chodzącą energią i podejrzewamy, że gdyby tylko udało się ją jakoś przetworzyć na prąd, zasiliłyby sporą część Wawki. Biegają, tańczą, śpiewają, piszczą... W różnych konfiguracjach, synchronicznie i paralelnie.

I w ogóle się nie męczą...

Zadziwiające...

Znaczy Matyl na szczęście pada na dwugodzinną drzemkę, podczas której Lena również się lekko regeneruje w ciszy, ale zaraz potem festiwal pokazów szołmeńskich rusza pełną parą.

Pod koniec dnia okazało się, ze Matylda jest cała w jakieś dziwne kropki. Mamy nadzieję, że to alergia i poważnie podejrzewamy szarlotkę skonsumowaną u Babci, która niestety nie była Babciowej produkcji :/

Potem jeszcze nasza codzienność - wykańczająca nas psychicznie zmiana plasterka. Ufff... Lenka prawie zasnęła w trakcie - taka była zmęczona :).

Jutro wieczorem kolejne podejście do Szpitala... Trzymajcie kciuki

Komentarze

  1. Bede trzymala kciuki najmocniej jak tylko sie da!!!Jak zawsze wszystko pojdzie tak jak trzeba i szybciutko wrocicie do domku:)Super,ze dziewczynki maja tyle energii:)Cieplutko pozdrawiam.Buziak dla Lenki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kciuki zapewnione.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O chorobie przystępnie

Ktoś mnie tu kiedyś poprosił, żebym napisała o białaczce i leczeniu, tak, by można to było zrozumieć. Nie jest to łatwe, ale spróbuję. Tylko uwaga - będzie dla wytrwałych :) A więc tak... Białaczka bierze się z niczego. Może trafić każdego i nie możemy temu zapobiec :(. Od pojawienia się choroby, do wystąpienia pierwszych objawów, mija zazwyczaj ok 2-3 tyg. W tym czasie dziecko zazwyczaj łapie infekcję za infekcją, jest osłabione, blade, często występuje ból stawów i siniaki. Piszę to z doświadczenia mojego i innych rodziców na oddziale. Lekarze często odwlekają zrobienie morfologii - "żeby niepotrzebnie nie kłuć dziecka". Cel szczytny, ale niestety w przypadku białaczki może doprowadzić od sytuacji takiej jak nasza - bezbronny organizm atakuje sepsa . Tymczasem w zwykłej morfologii z rozmazem (koszt ok. 20 zł) można już zobaczyć nieprawidłowości. A na pewno można wykluczyć białaczkę przy przy prawidłowych wynikach. Ale cóż... Białaczki nie można wyleczyć inaczej niż chemią, ...

Znak życia :)

Ponieważ od czasu do czasu pojawiają się komentarze wyrażające zaniepokojenie naszym milczeniem postanowiłam wprowadzić mały update ;). Tak, żyjemy i mamy się dobrze, a w szczególności - Lenka ma się dobrze, a nawet świetnie. Nie choruje właściwie w ogóle (tfu, tfu ;)), kolejne kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości, super się rozwija i fizycznie i intelektualnie. Uwielbia narty (właśnie dziś startuje w lidze zakopiańskiej, więc kciukasy poprosimy), gimnastykę artystyczną (ach te szpagaty na ścianie!) i pływanie. Za dwa i pół miesiąca skończy 10 lat i od jakiegoś czasu wgłębia się w historię swojego bloga, więc trochę muszę już myśleć o tym, że to nie NASZ (rodziców) blog, ale głównie Lenki ;). Namawiam ją by sama zaczęła pisać, ale chyba nie wie jak zacząć ;). Może ten dzień kiedyś nadejdzie i usłyszycie jej wersję - o dziwo sporo pamięta... Tymczasem przyjmijcie nasze najlepsze życzenia na Nowy Rok 2015! Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia :) I trochę fotek z o...

Wstęp

Lenka zachorowała na początku 2009, zaraz po swoich 4. urodzinach. Od kwietnia rozpoczęliśmy walkę o jej życie. Po dwóch latach i 4 miesiącach od diagnozy Lenka zakończyła leczenie farmakologiczne i po kolejnych pięciu latach została uznana za zdrową. W sumie walka z chorobą zajęła nam 7 lat, 3 miesiące i 22 dni.  Lenka teraz jest zdrową, już dorosłą dziewczyną, a my chcielibyśmy, by ten blog pomagał innym walczącym z tym paskudztwem. Bądźcie dobrej myśli!