Przejdź do głównej zawartości

Dzień bez posta...

.... to niewybaczlne, a wręcz wysoce niestosowne ale commando-squad Błasiako-Wiatrów nie dało wczoraj rady. Po 4 godzinach podróży WAW-KIElce (tak długo nie jechałem chyba nigdy w życiu ale po drodze tyle się buduje, że za 1-2 lata podróż będzie trwać 1,5 godz. piękną, równą, prawie autostradą, gbyby tylko nie ten beznadziejny Radom - przepraszam Radiomiaków - Ci jakoś nie mogli zaplanować obwodnicy), dojechałem po 21:00 i jakoś tak nie było powera na post. Ale genralnie na działce wszystko w najlepszym porządku, Lena nieustająco w doskonałej formie, dziewczyny kontynuują having fun, słońce full (dzisiaj niestety już lipa - chmury i deszcz), dialogi na cztery nogi, Matylda śpiewa non-stop "Na jagody", etc.
Słabo z weną, więc kończę. Napiszemy cos obszerniejszego wieczorem. Podobno będą fotki!!

Komentarze

  1. Wybaczalne!Doskonale wszyscy zrozumieja:)No wiec czekamy na posta i fotki:)Buziak dla LENKI:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Andy, a próbowałeś jechać katowicką do Rawy Mazowieckiej, potem w lewo na Opoczno i dalej na Kiele (myśmy jechali w ten sposób do Krakowa, z tym że skręcaliśmy na Jędrzejów i potem na Kraków, bo docelowo Kraków właśnie nas interesował). Trasa nam się bardzo podobała, jazda dużo lepsza niż popularną trasą krakowską. Może i na Kielce by się sprawdziła? Podpowiadają mi tu różni kierowcy, że tak się da.
    Dobrego i szybkiego powrotu! Buziaki dla Lenki i Matylki!
    aneta.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O chorobie przystępnie

Ktoś mnie tu kiedyś poprosił, żebym napisała o białaczce i leczeniu, tak, by można to było zrozumieć. Nie jest to łatwe, ale spróbuję. Tylko uwaga - będzie dla wytrwałych :) A więc tak... Białaczka bierze się z niczego. Może trafić każdego i nie możemy temu zapobiec :(. Od pojawienia się choroby, do wystąpienia pierwszych objawów, mija zazwyczaj ok 2-3 tyg. W tym czasie dziecko zazwyczaj łapie infekcję za infekcją, jest osłabione, blade, często występuje ból stawów i siniaki. Piszę to z doświadczenia mojego i innych rodziców na oddziale. Lekarze często odwlekają zrobienie morfologii - "żeby niepotrzebnie nie kłuć dziecka". Cel szczytny, ale niestety w przypadku białaczki może doprowadzić od sytuacji takiej jak nasza - bezbronny organizm atakuje sepsa . Tymczasem w zwykłej morfologii z rozmazem (koszt ok. 20 zł) można już zobaczyć nieprawidłowości. A na pewno można wykluczyć białaczkę przy przy prawidłowych wynikach. Ale cóż... Białaczki nie można wyleczyć inaczej niż chemią, ...

Znak życia :)

Ponieważ od czasu do czasu pojawiają się komentarze wyrażające zaniepokojenie naszym milczeniem postanowiłam wprowadzić mały update ;). Tak, żyjemy i mamy się dobrze, a w szczególności - Lenka ma się dobrze, a nawet świetnie. Nie choruje właściwie w ogóle (tfu, tfu ;)), kolejne kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości, super się rozwija i fizycznie i intelektualnie. Uwielbia narty (właśnie dziś startuje w lidze zakopiańskiej, więc kciukasy poprosimy), gimnastykę artystyczną (ach te szpagaty na ścianie!) i pływanie. Za dwa i pół miesiąca skończy 10 lat i od jakiegoś czasu wgłębia się w historię swojego bloga, więc trochę muszę już myśleć o tym, że to nie NASZ (rodziców) blog, ale głównie Lenki ;). Namawiam ją by sama zaczęła pisać, ale chyba nie wie jak zacząć ;). Może ten dzień kiedyś nadejdzie i usłyszycie jej wersję - o dziwo sporo pamięta... Tymczasem przyjmijcie nasze najlepsze życzenia na Nowy Rok 2015! Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia :) I trochę fotek z o...

Wstęp

Lenka zachorowała na początku 2009, zaraz po swoich 4. urodzinach. Od kwietnia rozpoczęliśmy walkę o jej życie. Po dwóch latach i 4 miesiącach od diagnozy Lenka zakończyła leczenie farmakologiczne i po kolejnych pięciu latach została uznana za zdrową. W sumie walka z chorobą zajęła nam 7 lat, 3 miesiące i 22 dni.  Lenka teraz jest zdrową, już dorosłą dziewczyną, a my chcielibyśmy, by ten blog pomagał innym walczącym z tym paskudztwem. Bądźcie dobrej myśli!