Nakłucie czyli dolędźwiowe podanie chemii zaliczone.
Dzisiejsze wyniki były całkiem niezłe, kolejne badanie w poniedziałek - patrzymy co dalej.
Lenka ma nadal świetny nastrój, dziś Andy znowu ją ganiał po korytarzu. Ach, jak fajnie bez tej pompy!
Broviac działa, wydziergałam Lence na niego śliczna torebkę. Torebka jest konieczna, bo inaczej dziecku "ogonek" pęta się po brzuszku i można niechcący go wyrwać.
I tak sobie spokojnie żyjemy czekając końca Cytosarów, jeszcze dwa nam zostały.
Dzisiejsze wyniki były całkiem niezłe, kolejne badanie w poniedziałek - patrzymy co dalej.
Lenka ma nadal świetny nastrój, dziś Andy znowu ją ganiał po korytarzu. Ach, jak fajnie bez tej pompy!
Broviac działa, wydziergałam Lence na niego śliczna torebkę. Torebka jest konieczna, bo inaczej dziecku "ogonek" pęta się po brzuszku i można niechcący go wyrwać.
I tak sobie spokojnie żyjemy czekając końca Cytosarów, jeszcze dwa nam zostały.
:*
OdpowiedzUsuńBardzo proszę wstawić foto tej torebeczki! kciukasy w ruchu i tona uśmiechów dla was!
OdpowiedzUsuńworeczek? nie zakładacie takich koszulko-staniczków? u nas na oddziale były tylko tak. widać co szpital, to obyczaj;)
OdpowiedzUsuńprzy trzecim protokole, jak Miś był juz prawdziwym niedzwiedziem, to wszyłam gumkę w zwykły podkoszulek;)
trzymamy kciuki Kochani, pozdrowienia znad morza
Mama Misia