Przejdź do głównej zawartości

Leczenie ruszyło

Gorączki, oczywiście nie ma, wyniki wciąż ma bardzo dobre i dziś poszła kolejna tura Cytosarów.
Przynajmniej tyle - zawsze bliżej celu. Wróciła też doustna chemia.

Ciekawe, że w ciągu tych 2 tygodni bez chemii Lence zaczęły odrastać włoski. Ma taki mały meszek na główce.

Pewnie zaraz wypadnie...

Rozmawiałam z Lenką o Broviac'u. Przyznała, ze się boi.
I, że boi się powrotu do domu, bo "coś się znowu stanie" :(.
Uspokajałam ją na ile mogłam, nie wiem z jakim rezultatem...
Też mam nadzieje, że tym razem nic się nie stanie...

Komentarze

  1. włosy odrastają i wypadają kilka razy.ale jak w końcu wrócą na dobre, to będą jeszcze piękniejsze (jakie sobie Lenka wymarzyła? czarne? kręcone?), nie ma się co martwić.
    brak włosów to chyba większe przeżycie dla rodziców (i dla tych, co sa spoza zaklętego kręgu) niż dla dziecka.
    Brat naszego Misia, marzył o obcięciu włosów na zero. jak szedł do fryzjera, to koniecznie chciał tak, jak brat. na łysola;) a teraz Michał ma taaaaaaakie włosy, że dziw bierze. najmocniejsze i najgęstrze z całej rodziny;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O chorobie przystępnie

Ktoś mnie tu kiedyś poprosił, żebym napisała o białaczce i leczeniu, tak, by można to było zrozumieć. Nie jest to łatwe, ale spróbuję. Tylko uwaga - będzie dla wytrwałych :) A więc tak... Białaczka bierze się z niczego. Może trafić każdego i nie możemy temu zapobiec :(. Od pojawienia się choroby, do wystąpienia pierwszych objawów, mija zazwyczaj ok 2-3 tyg. W tym czasie dziecko zazwyczaj łapie infekcję za infekcją, jest osłabione, blade, często występuje ból stawów i siniaki. Piszę to z doświadczenia mojego i innych rodziców na oddziale. Lekarze często odwlekają zrobienie morfologii - "żeby niepotrzebnie nie kłuć dziecka". Cel szczytny, ale niestety w przypadku białaczki może doprowadzić od sytuacji takiej jak nasza - bezbronny organizm atakuje sepsa . Tymczasem w zwykłej morfologii z rozmazem (koszt ok. 20 zł) można już zobaczyć nieprawidłowości. A na pewno można wykluczyć białaczkę przy przy prawidłowych wynikach. Ale cóż... Białaczki nie można wyleczyć inaczej niż chemią, ...

Znak życia :)

Ponieważ od czasu do czasu pojawiają się komentarze wyrażające zaniepokojenie naszym milczeniem postanowiłam wprowadzić mały update ;). Tak, żyjemy i mamy się dobrze, a w szczególności - Lenka ma się dobrze, a nawet świetnie. Nie choruje właściwie w ogóle (tfu, tfu ;)), kolejne kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości, super się rozwija i fizycznie i intelektualnie. Uwielbia narty (właśnie dziś startuje w lidze zakopiańskiej, więc kciukasy poprosimy), gimnastykę artystyczną (ach te szpagaty na ścianie!) i pływanie. Za dwa i pół miesiąca skończy 10 lat i od jakiegoś czasu wgłębia się w historię swojego bloga, więc trochę muszę już myśleć o tym, że to nie NASZ (rodziców) blog, ale głównie Lenki ;). Namawiam ją by sama zaczęła pisać, ale chyba nie wie jak zacząć ;). Może ten dzień kiedyś nadejdzie i usłyszycie jej wersję - o dziwo sporo pamięta... Tymczasem przyjmijcie nasze najlepsze życzenia na Nowy Rok 2015! Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia :) I trochę fotek z o...

Wstęp

Lenka zachorowała na początku 2009, zaraz po swoich 4. urodzinach. Od kwietnia rozpoczęliśmy walkę o jej życie. Po dwóch latach i 4 miesiącach od diagnozy Lenka zakończyła leczenie farmakologiczne i po kolejnych pięciu latach została uznana za zdrową. W sumie walka z chorobą zajęła nam 7 lat, 3 miesiące i 22 dni.  Lenka teraz jest zdrową, już dorosłą dziewczyną, a my chcielibyśmy, by ten blog pomagał innym walczącym z tym paskudztwem. Bądźcie dobrej myśli!