Ehhh... Ciężko jest być rodzicem chorego dziecka...
I nawet nie chodzi o samą chorobę, ale o to, że jest drugie, to zdrowe, które też nas potrzebuje...
Chciałabym się sklonować, najlepiej w trzech wersjach.
Oczywiście są plusy naszej sytuacji:
1. Mamy blisko do szpitala
2. Mamy babcie na miejscu
3. Mamy dzielną i sprawdzoną opiekunkę
4. Nikt mnie nie wyrzuci z pracy (chyba?)
Ale...
To uciekanie od jednego dziecka do drugiego, kombinowanie, jak poświęcić im maksymalnie dużo czasu, myślenie - jak rozłożyć nasz czas pomiędzy dzieci, by nie czuły się opuszczone przez którekolwiek z rodziców. Konia z rzędem temu, kto mi to rozplanuje :)
Dziś czuję, że mój organizm się zmęczył, więc pójdzie sobie spać wcześniej, zamiast siedzieć w necie po nocach.
Mamy nowe szpitalne łóżko - Decathlonową polówkę, mam nadzieję, ze będzie wygodniejsze niż fotel (który jest swoja drogą bardzo fajny, sister ;)). A więc zamierzam się wyspać.
O 6.30 pobudka...
A nad Lenki łóżkiem czuwa uśmiechnięty piesek. Jutro nakłucie...
Anuś, wszystko się pomału będzie układać. I tak po mistrzowsku zarządziliście sytuacją - jak w dobrze wyregulowanym zegarku. A jutro mocno i gorąco myślimy o Was. I z niecierpliwością czekamy na newsy. M&M Winc i Cela.
OdpowiedzUsuńAniu jestescie mistrzami świata, wielkie dzięki za kwiatek calusy dla Lenki od Niki. Witunio czeka na Matylde pozdrawiamy Eli i Wit
OdpowiedzUsuńAniu, nikt lepiej nie zaplanuje niż Ty :))) Radzicie sobie w tej sytuacji wspaniale.
OdpowiedzUsuńMyślimy dziś o Was, o Lence szczególnie intensywnie i ciepło.
Buziaki,
aneta, jan, pola i nelcia.
Aniu, trzymam kciuki za Lenke i za Was, sciskam mocno, jetescie niesamowicie dzielni,
OdpowiedzUsuńcaluje,
Eliza
3mcie się!Dozór z Mariny...
OdpowiedzUsuńmocno i gorąco; całym sercem - myślimy o zdrowej Lence; ada, Antek, Junka i Piotr Scholl.
OdpowiedzUsuńAnuś, wszyscy wiemy kto jest najbardziej zorganizowaną parą świata, która ma wszystko w tabelach, rysunkach i prezentacjach
OdpowiedzUsuń;) Ty tez nie zapominaj, bo nie ma takiej drugiej, oj nie. Jesteście super dzielni, ściskam gorąco i całuję całą bandę. Syl.