Przejdź do głównej zawartości

Szyneczka c.d.

Nie obudziła się .... ufffff

Ale jakie były pierwsze słowa Lenki po przebudzeniu dzisiaj ok. 07:20 (jakim cudem wytrzymała tak długo? Może śniła jej się ....)?? Tato, a zrobisz mi kanapkę z szyneczką na śniadanie?

Jakimś cudem z 4 kanapek śniadaniowych, udało sie 2 skomponować z najnowszymi produktami by ciocia Marta - dżemik bananowo-daktylowy - Lenka powiedziała, że całkiem mniam - i dżemik śliwkowy - również mniam (aż się zdziwiłem, że coś tak nie-szynkowego może uzyskać jej tak bezwarunkową aprobatę).

Pozostałe 2 kanapki już standardowo, z produktem na literę s (niedługo zaczniemy przy niej mówić szyfrem aby nie wywoływać wilka sz.... z lasu) - sz.... od cioci Madzi jest mniam

Komentarze

  1. Od rana dobre wieści! Niech je i zdrowieje!
    A te wakacje Andrzejku - czy to nie moga byc Mazury? Za daleko? Tam znam kilka kryjowek o fajnym standarcie i - wrecz przeciwnie do Waszego bloga:)- znikomej liczbie odwiedzajacych.
    Trzymajcie się. Nasze mysli przy Was.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli Andy się już nabija z sz.. szę znaczy, że jest dobrze. Zaraźliwa ta szyneczkowa chętka, chyba skoczę do szpożywczego. Lenka rulez.
    Całuję mocno! Szyla.

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam ostatnio czytać ten Wasz blog :)
    tak miłe wieści!
    i cały czas trzymam za Was kciuki!
    jak widać daje to efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. macie supersklep z pyszna eko sz... po drugiej stronie ulicy, naprzeciwko Rozmaitosci:))) Cieszymy sie, ze takie dobre wiesci, myslimy o Was codziennie! Ogromne buziaki dla dzielnej Lenki! Wynocha choróbsko!!!!! Paulina i Majkel

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki Paulina, dobrze wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O chorobie przystępnie

Ktoś mnie tu kiedyś poprosił, żebym napisała o białaczce i leczeniu, tak, by można to było zrozumieć. Nie jest to łatwe, ale spróbuję. Tylko uwaga - będzie dla wytrwałych :) A więc tak... Białaczka bierze się z niczego. Może trafić każdego i nie możemy temu zapobiec :(. Od pojawienia się choroby, do wystąpienia pierwszych objawów, mija zazwyczaj ok 2-3 tyg. W tym czasie dziecko zazwyczaj łapie infekcję za infekcją, jest osłabione, blade, często występuje ból stawów i siniaki. Piszę to z doświadczenia mojego i innych rodziców na oddziale. Lekarze często odwlekają zrobienie morfologii - "żeby niepotrzebnie nie kłuć dziecka". Cel szczytny, ale niestety w przypadku białaczki może doprowadzić od sytuacji takiej jak nasza - bezbronny organizm atakuje sepsa . Tymczasem w zwykłej morfologii z rozmazem (koszt ok. 20 zł) można już zobaczyć nieprawidłowości. A na pewno można wykluczyć białaczkę przy przy prawidłowych wynikach. Ale cóż... Białaczki nie można wyleczyć inaczej niż chemią, ...

Znak życia :)

Ponieważ od czasu do czasu pojawiają się komentarze wyrażające zaniepokojenie naszym milczeniem postanowiłam wprowadzić mały update ;). Tak, żyjemy i mamy się dobrze, a w szczególności - Lenka ma się dobrze, a nawet świetnie. Nie choruje właściwie w ogóle (tfu, tfu ;)), kolejne kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości, super się rozwija i fizycznie i intelektualnie. Uwielbia narty (właśnie dziś startuje w lidze zakopiańskiej, więc kciukasy poprosimy), gimnastykę artystyczną (ach te szpagaty na ścianie!) i pływanie. Za dwa i pół miesiąca skończy 10 lat i od jakiegoś czasu wgłębia się w historię swojego bloga, więc trochę muszę już myśleć o tym, że to nie NASZ (rodziców) blog, ale głównie Lenki ;). Namawiam ją by sama zaczęła pisać, ale chyba nie wie jak zacząć ;). Może ten dzień kiedyś nadejdzie i usłyszycie jej wersję - o dziwo sporo pamięta... Tymczasem przyjmijcie nasze najlepsze życzenia na Nowy Rok 2015! Zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia :) I trochę fotek z o...

Wstęp

Lenka zachorowała na początku 2009, zaraz po swoich 4. urodzinach. Od kwietnia rozpoczęliśmy walkę o jej życie. Po dwóch latach i 4 miesiącach od diagnozy Lenka zakończyła leczenie farmakologiczne i po kolejnych pięciu latach została uznana za zdrową. W sumie walka z chorobą zajęła nam 7 lat, 3 miesiące i 22 dni.  Lenka teraz jest zdrową, już dorosłą dziewczyną, a my chcielibyśmy, by ten blog pomagał innym walczącym z tym paskudztwem. Bądźcie dobrej myśli!