Lenka dostanie tzw. Broviac, czyli centralne dojście. Z jednej strony to dobrze, bo nie będzie więcej kłucia i cierpienia przy zakładaniu wenflonów (ostatni wylądował w stópce, bo w rączkach nie było już miejsca bez siniaczków :()
Z drugiej... To operacja. W pełnym znieczuleniu i narkozie. Lenka zaczęła 6 dni temu przyjmować sterydy - jej odporność spada... Niedługo będzie równa zeru. Tu na oddziale równolegle do walki o życie dzieci, toczy się walka z bakteriami, grzybami i wirusami. A tych niestety nie brakuje.
Dzieci siedzą w swoich łóżeczkach, jak w małych twierdzach, a rodzice robią wszystko co mogą by je uchronić przed atakiem. Nie dziwią już nas rytualne wręcz czynności przecierania łóżeczek płynem dezynfekującym, walka z przeciągami czy zalatujące natręctwem, ciągłe mycie rąk. Wchodzimy w ten rytuał. Myjemy upadające na podłogę zabawki, wyparzamy naczynia... Ale to jest szpital, wirusy mają tu raj - tyle bezbronnych organizmów, tyle łatwych łupów...
Trzymajcie kciuki za Lenkę jutro, oby żadna cholerna bakteria nie ważyła się podejść do jej ciałka.
Z drugiej... To operacja. W pełnym znieczuleniu i narkozie. Lenka zaczęła 6 dni temu przyjmować sterydy - jej odporność spada... Niedługo będzie równa zeru. Tu na oddziale równolegle do walki o życie dzieci, toczy się walka z bakteriami, grzybami i wirusami. A tych niestety nie brakuje.
Dzieci siedzą w swoich łóżeczkach, jak w małych twierdzach, a rodzice robią wszystko co mogą by je uchronić przed atakiem. Nie dziwią już nas rytualne wręcz czynności przecierania łóżeczek płynem dezynfekującym, walka z przeciągami czy zalatujące natręctwem, ciągłe mycie rąk. Wchodzimy w ten rytuał. Myjemy upadające na podłogę zabawki, wyparzamy naczynia... Ale to jest szpital, wirusy mają tu raj - tyle bezbronnych organizmów, tyle łatwych łupów...
Trzymajcie kciuki za Lenkę jutro, oby żadna cholerna bakteria nie ważyła się podejść do jej ciałka.
hulitpriv@o2.pl
OdpowiedzUsuńMoge pomóc, email na stronie nie działa. Pisałem i dostałem zwrot.
Marcin
Teraz już działa, przed chwilą go aktywowałam. Nie myślałam, ze ktoś tak szybko będzie coś przesyłał :)
OdpowiedzUsuńKciuki za Lenę.
OdpowiedzUsuń